Dla zainteresowanych oprowadzaniem.

Osoby zainteresowane zwiedzaniem Pogórzy (i nie tylko) serdecznie zachęcam do kontaktu ze mną.
Nr. tel.: 512485435
E-mail: jakub.marek.nowak10@gmail.com

sobota, 26 września 2015

Tym razem, jako przewodnik po Ryglicach, w ramach IX Festiwalu Kultury Pogórzańskiej.

20 września 2015 r. w Ryglicach odbył się IX Festiwal Kultury Pogórzańskiej. Odbyły się konkurs na Złotą Podkowę Burmistrza Gminy Ryglice dla najlepszej kapeli ludowej na Pogórzach. Poza tym, podczas imprezy można było oglądać arcydzieła okolicznych rękodzielników. Ponadto wieczorem odbył się pokaz Strong Manów, którzy zapowiedzieli, że już niedługo przybędą do Ryglic z Pucharem Polski. Po zakończonych zmaganiach siłaczy zagrał zespół "Factors". Zabawa trwała aż do północy.
Relację z imprezy można zobaczyć tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=P1btovE-NjI

Poza omawianymi atrakcjami można było również zwiedzać Ryglice, wraz z przewodnikiem
i właśnie to będzie tematem dzisiejszych zdjęć. Tym razem jednak, to nie ja robiłem zdjęcia. Są one autorstwa Renaty Nowak oraz Agnieszki Maluciak, ponieważ byłem podczas imprezy przewodnikiem. Zwiedzanie mogło przysporzyć wielu emocji, ponieważ turyści mieli okazję wykazać się swoją wiedzą, odpowiadając na zadawane pytania. Nagrodą dla najaktywniejszej osoby był przewodnik Piotra Firleja, pt. "Jej Wysokość Brzanka".
https://www.facebook.com/jejwysokoscbrzanka
Mam przyjemność zaprezentować krótką relację z oprowadzania po miasteczku.

Zwiedzanie rozpoczęliśmy na rynku w Ryglicach, Foto grupowe. Na rynku grupa miała okazję zobaczyć figurę św. Jana Nepomucena, Pomnik Imigranta oraz wysłuchać krótkiej historii miejscowości.


Do zdjęcia przybył także Burmistrz Gminy Ryglice, Pan Bernard Karasiewicz (na prawo od przewodnika w kapeluszu).

Następnie, wraz z grupą wyruszyliśmy do kościoła parafialnego pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej, wybudowanego w 1941 r., dzięki staraniom proboszcza ks. Jakuba Wyrwy, wg. projektu Jana Sasa Zubrzyckiego.

Następnie grupa wybrała się na nowy oraz stary cmentarz, aby wysłuchać opowieści o ryglickich obywatelach, jak np. kpt Stefan Leśniowski, czy też Michał Witalis.

Następnie grupa mogła usłyszeć parę słów na temat Parku Krajobrazowego Pasma Brzanki oraz podejść pod ciekawą niespodziankę, którą chętnie zaprezentuję każdemu zainteresowanemu turyście. ;)

Następnie przeszliśmy pod cmentarz z I wojny światowej nr 167, na którym uczciliśmy minutą ciszy poległych ponad 100 lat temu żołnierzy.


Następnie, w drodze do kolejnych atrakcji turyści mogli zobaczyć dwie ciekawe, zabytkowe kapliczki - św. Kazimierza Królewicza oraz Jana Nepomucena.

Następnie turyści mieli okazję dowiedzieć się czegoś na temat systemu ochrony płazów.

Kolejno grupa przeszła do byłego parku dworskiego i pod pałac rodziny Ankwiczów.

Na koniec wycieczki turyści mieli okazję zobaczyć najstarszy spichlerz w Małopolsce, wraz z jego bogatą ekspozycją.


Dodatkową atrakcją były konkursy dotyczące wiedzy ludowej. Turystom rozdano ciekawe nagrody.




Zapraszam również na stronę:
www.facebook.com/DzienDobryzPasmaBrzanki
Wraz z fotografami: Jakubem Rutaną, Wiktorem Chrzanowskim oraz Krzysztofem Piątkiem prezentujemy na niej ciekawe zdjęcia, dotyczące Pasma Brzanki oraz jego okolic.

Na koniec, poza podziękowaniem za zwiedzanie została przekazana główna nagroda, dla najbardziej aktywnego turystki, która otrzymała wspomniany wcześniej przewodnik, pt. "Jej Wysokość Brzanka".

Jeśli ktoś wyrażałby chęć zwiedzania Ryglic z przewodnikiem, lub okolicznych gmin, polecam swoje usługi przewodnickie.

Pozdrawiam, Jakub Marek Nowak.

środa, 9 września 2015

Dziś przedstawiam wszystkim wspaniałą Jodłówkę Tuchowską, którą od niedawna bardzo mocno staram się z wieloma osobami promować.

Przede wszystkim dziękuję za pomoc przy zapoznaniu się z tą piękną miejscowością. W szczególności podziękowania składam na ręce Panów i Państwa: Radosławowi i Romanowi Osikom, Piotrowi Firlejowi, Wiktorowi Chrzanowskiemu oraz Państwu Ostrowskim. Bez nich nigdy nie powstałby ten mały album. 

Jeśli kogoś zainteresuje historia tej miejscowości, to polecam Izbę Muzealną Romana Osiki, w której zgromadzono prywatną kolekcję eksponatów, związanych z Jodłówką Tuchowską.
https://www.facebook.com/pages/Izba-Muzealna/1447829292137570?fref=ts

Działania dotyczące dziedzictwa historycznego i kulturowego w Jodłówce Tuchowskiej koordynuje Stowarzyszenie Rozwoju Jodłówki Tuchowskiej i Jej Mieszkańców, wraz z prezesem - Radosławem Osiką.
https://pl-pl.facebook.com/pages/Stowarzyszenie-Rozwoju-Jod%C5%82%C3%B3wki-Tuchowskiej-i-Jej-Mieszka%C5%84c%C3%B3w/465639140120699

Tutaj kilka zdjęć z izby muzealnej. Pan Roman od lat kolekcjonuje w niej wspaniałe eksponaty partyzantów Batalionu "Barbara", zabytki czasów I i II wojny światowej, przedmioty codziennego użytku i najcenniejsze oraz najważniejsze artefakty kolekcji - pozostałości samolotów zestrzelonych przez por. Waltera Rappa (Niemca) nad Pasmem Brzanki w 1944 r.



Z czego słynie i słynęła przed laty Jodłówka? Z pewnością ze wspaniałych kamieniarzy, którzy rywalizowali ze sobą tworząc kunsztowne rzeźby, kapliczki oraz nagrobki. Miejscowość była okolicznym zagłębiem tej profesji (co ciekawe działały tam aż 3 kamieniołomy). Gotowe dzieła zamawiano w sąsiednich gminach, tj. Tuchów, Szerzyny, Ryglice, Gromnik, Rzepienniki. Oto kilka z przykładów kamieniarskiej roboty.

Nagrobki na starym cmentarzu w Jodłówce Tuchowskiej. Te najbardziej okazałe zostały przeniesione na nowy cmentarz, na którym stoją do dziś.

Na drugim planie za nagrobkiem widać bukowy zagajnik. W jego gąszczu kryje się były cmentarz choleryczny z XIX - wiecznej epidemii. Znajdują się na nim 2 nagrobki, co na tego typu nekropoliach zdarzało się bardzo rzadko.


Oto najbardziej kunsztowne nagrobki przeniesione na nowy cmentarz.



Poza nagrobkami rzeźbiono w Jodłówce piękne kapliczki. Miejscowość usiana jest krzyżami oraz figurami Maryi i świętych. Jest ich kilkadziesiąt. Większość z nich, wraz z historią powstania doskonale zna właściciel izby muzealnej - Roman Osika.






Jedna z kapliczek zasługuje jednak na szczególną uwagę. Jest ona położona na wzniesieniu blisko latarni ze szlaku handlowego, o której przy kolejnych zdjęciach wspomnę. W środku znajduje się bardzo cenny zabytek. Jednakże o tym zachęcam dowiedzieć się osobiście. Niech to będzie taka mała tajemnica do odkrycia.

Na przodzie kapliczki znajduje się bardzo ciekawa i kunsztownie wykonana figurka św. Michała Archanioła. Ktoś jednak spłatał mu nie lada psikusa i ukradł włócznię. Może zrobił to diabeł, którego również brakuje pod nogą świętego? Kto wie...

Niekiedy kapliczki i krzyże stawiano w miejscach pamięci. Tak, jak ten widoczny na zdjęciu. Wg. relacji mieszkańców ma on stać na mogile cholerycznej. Co ciekawe na drewnie widnieje niesamowita data, bo aż 1836 r.! Miejmy nadzieję, że kapliczka doczeka się dobrego zabezpieczenia.  W końcu za kilkanaście lat będzie miała dwa wieki!

A teraz czas na największy zabytek Jodłówki Tuchowskiej. Unikatową w skali ogólnopolskiej latarnię na szlaku handlowym! W zamierzchłych czasach postument, który liczy 8 m wysokości miał, jak latarnie morskie swoim blaskiem wskazywać drogę wędrowcom. Przez pewien czas służył za wieżyczkę nieistniejącej dziś kaplicy. Obecnie na szczycie ustawiono figurkę Chrystusa Frasobliwego.
Co ciekawe z miejscem tym wiąże się legenda dotycząca św. Królowej Jadwigi!
Oto i ona.
Obok zabytku przechodził niegdyś szlak handlowy z Krakowa do Biecza. Często jeździła nim św. Jadwiga, odwiedzając pobliski Biecz. Pewnego wieczoru, podczas podróży królowa zabłądziła w wielkiej burzy, wraz ze swym woźnicą. Przybyli, więc oni do pobliskiej miejscowości - Nosalowej z prośbą, aby ich ugoszczono. Mieszkańcy widząc skromny ubiór podróżny nie wpuścili Jadwigi i woźnicy do siebie. Wtem rozległ się wielki huk i miejscowość zapadła się pod ziemię, a na jej miejscu pojawił się mały pagórek. Odgłosy zapadającego się miasta usłyszeli jednak mieszkańcy pobliskiej Jodłówki Tuchowskiej i wielkim gronie zbiegli się na miejsce. Gdy dowiedzieli się kto zagościł w ich strony zaprosili Jadwigę do swoich skromnych domostw, gdzie ugościli ją z najwyższymi honorami. Następnego dnia święta siedząc na kamieniu, na wzgórzu nad miejscowością zapłakała rzewnie z żalu spowodowanego ostatnimi wydarzeniami. Jej łzy utworzyły źródło potoku Rostówka, a nad głazem, na którym odpoczywała mieszkańcy wznieśli latarnię, aby ich królowa już nigdy nie zgubiła drogi i zawsze przypominała sobie o miłych chwilach spędzonych w Jodłówce Tuchowskiej.

Tak latarnia wygląda nocą.


Kolejnym, wartym obejrzenia zabytkiem w Jodłówce jest z pewnością kościół parafialny pw. św. Michała Archanioła. Z budowlą wiąże się bardzo ciekawa historia. Otóż została ona utworzona, dzięki staraniom pewnego Żyda! Nazywał się on Mendel Kalba. Nabył miejscowość w XIX w. Jednym z warunków zakupu było wybudowanie nowej świątyni. Właściciel  miejscowości przystał na te warunki. Kościół stoi do dziś, a zachwyca w szczególności w nocy.

A tak kościół prezentuje się w dzień.

Wnętrze kościoła.


Oto Rostówka w jego górnym biegu. Ma on dwa źródła. Jedno wypływa spod wspomnianego wcześniej obelisku. Drugie ciągnie się lasami pobliskiego Parku Krajobrazowego Pasma Brzanki i wypływa aż pod najwyższym wzniesieniem omawianego masywu, o którym również wspomnę. Idąc tego typu strumieniami można się natknąć na nie lada gratkę geologiczną. Otóż w okolicy jest wiele niesamowitych wychodni skalnych, opisanych w "Szlaku Skalnej Rzeźby", o którym możemy przeczytać w przewodniku Piotra Firleja, pt. "Jej Wysokość Brzanka", przy którego nowym wydaniu miałem okazję pomagać. Wiele strumieni skrywa wspaniałe odsłonięcia skalne, niesamowite formy i urokliwe wodospady.

A oto najwyższy szczyt omawianego wcześniej Parku Krajobrazowego Pasma Brzanki. Góra również mieści się w obrębie Jodłówki Tuchowskiej i jest nie lada atrakcją. Posiada dwa wierzchołki (534 i 536 m n.p.m.). Z górą również wiąże się ciekawa legenda. Ponoć Królowa Jadwiga siedząc zapłakana na kamieniu w okolicy omawianej wcześniej latarni przyglądała się dokładnie okolicom. Ponoć jedna z gór przypominała jej do złudzenia rybę brzankę, która ma swoje największe siedliska w pobliskiej rzece Białej.

Na zdjęciu przedstawiam kopczyk na szczycie Brzanki, Po lewej przewodnik Piotra Firleja, pt. "Jej Wysokość Brzanka".
https://www.facebook.com/jejwysokoscbrzanka

Co ciekawego można zobaczyć na Brzance i w jej najbliższej okolicy? Wspomnę o tym trochę tutaj i poniżej w tekście. W okolicy szczytu znajdują się dwie warte odwiedzenia budowle. Jedną z nich jest z pewnością klimatyczna "Bacówka". W miejscu tym możemy zanocować oraz posilić się w jadalni. Całość pomieszczeń wykonana została tak, aby turysta mógł czuć się, jak w prawdziwym górskim domku, lub schronisku. Projektantem tego typu budowli był wieloletni działacz PTTK - Edward Moskała.

Rzut beretem od budynku znajduje się wieża widokowa. Rozciąga się z niej wspaniały widok na Pogórza, Beskidy, Gorce, a przy dobrej widoczności Tatry.

Widoki z wieży


Przewodnik SKPG Kraków i autor "Jej Wysokość Brzanka" - Piotr Firlej (w szarej czapce) omawia opisaną panoramę ze szczytu, do której zdjęcia wykonał Wiktor Chrzanowski - dyrektor biura Pogórzańskiego Stowarzyszenia Rozwoju.
http://www.piotrfirlej.com/
http://www.wiktor.ch/
http:/www.pogorze.info/

W miejscu tym prezentuję zachodnią część Pasma Brzanki. Po prawej wcześniej omawiana góra, u której podnóży ciągnie się Jodłówka Tuchowska. Dawniej ta część miejscowości nazywana była Nosalową. Wieś miała zapaść się pod ziemię, za nie ugoszczenie królowej Jadwigi. Zdjęcie zostało wykonane z pobliskiej miejscowości - Olszyny.


W całym masywie Pasma Brzanki jest bardzo wiele ciekawych szlaków, które nadają się nie tylko do długich spacerów, ale i spokojnej, lub wyczynowej jazdy rowerze. Poprowadzono wspaniałe tego typu trasy, a Pogórzańskie Stowarzyszenie Rozwoju, zajmujące się tutejszymi terenami planuje już kolejne. Na zdjęciu szlak na Brzankę.
http://www.psr.tuchow.pl/


Prócz wspaniałych walorów przyrodniczych Brzanka i jej najbliższa okolica skrywa bardzo ciekawą historię. Otóż na jej terenie (a konkretnie na Ratówkach - inna nazwa masywu Brzanki i okolicznego przysiółka) w sierpniu i wrześniu 1944 r. zgromadziło się prawie 500 partyzantów! Było to zgrupowanie Batalionu "Barbara", które uczestniczyło w słynnej akcji "Burza". 3 września 1944 r. w lesie odbyła się msza polowa, poprowadzona przez ks. kapelana Stanisława Pyciora. Została ona jednak ostrzelana ogniem z karabinów niemieckich. Dowódca oddziału - kpt. Borowski nakazał miejscowej ludności ewakuować się. Partyzanci, wraz z księdzem dokończyli jednak mszę. Dziś na jej pamiątkę w lesie stoi krzyż z napisem, a co roku w miejscu tym odprawiana jest rocznicowa eucharystia.


Niemcy wiedzieli, że w tutejszych lasach skrywają się setki żołnierzy. Bali się oni jednak zbliżyć w te miejsca aż do 4 września, gdy postanowili dokonać oblężenia. Dowództwo partyzantów na czele z kpt. Borowskim ps. "Leliwa" doskonale jednak znało plany Niemców. W kilka dni podjęto decyzję, aby wyruszyć w stronę Burzyna, a następnie Tuchowa. Wyjście z okrążenia nazwano później "wyczynem marszowym", ponieważ Niemcy widząc potężne zgrupowanie uciekali ze swoich posterunków. Na pamiątkę pobytu partyzantów na jednej z wychodni skalnych znajduje się tablica z opisem.


Nie można się dziwić, iż na Brzance było tak wielkie zgrupowanie partyzantów z całych okolic. Podczas II wojny światowej tereny wokół Pasma Brzanki ucierpiały niezwykle mocno i wielu młodych ludzi z chęcią przyłączało się do ruchu oporu. Mieszkańcy Jodłówki nigdy nie zapomną o osobach takich, jak Maria Kotulska - kierowniczka tutejszej szkoły. Za działalność w polskim podziemiu została wywleczona z budynku i zastrzelona bestialsko przed wejściem. Dziś pod szkołą znajduje się jej pomnik.

Grób Marii Kotulskiej znajduje się na cmentarzu parafialnym.

Z czego jeszcze słynie Jodłówka Tuchowska? Z pewnością ze wspaniałych widoków. Warto niekiedy wstać na wschód słońca, aby je oglądać. Tak, jak na tych zdjęciach. Miejsce: Ratówki pod Brzanką.



Z omawianych Ratówek można podziwiać przykładowo takie widoki. Zachód słońca i Tatry.

Jest w Jodłówce jednak pewne miejsce, które ma w sobie niesamowitą magię. Nie zdradzę jednak gdzie ono się znajduje. Pozostanie na razie moją słodką tajemnicą. W miejscu tym chciałbym jednak podziękować Państwu Ostrowskim za pomoc, dzięki której mogłem wykonać fotografie.




Jakie walory Jodłówki zostały jeszcze do omówienia? Oczywiście to piękno wsi na Pogórzu. Stare chaty, kopy siana w lecie i spokój małej miejscowości. Taki urok powoli zanika, jednakże tutaj jest ciągle żywy.


Jeśli ktoś z oglądających jest zainteresowany odwiedzeniem Jodłówki Tuchowskiej zachęcam do odwiedzenia domu kultury "Jodełka". Z pewnością pracownicy tego ośrodka mogą powiedzieć bardzo dużo na temat okolicznych atrakcji. Rodzice mają okazję również skorzystać z oferty Domu Wczasów Dziecięcych, wysyłając swoje pociechy na "Zieloną Szkołę", kolonie i inne wyjazdy.

Dom Kultury "Jodełka" nocą.


Dom Wczasów Dziecięcych
http://www.dwdjt.pl/

Na koniec dodam jeszcze zdjęcie zachodu słońca w Jodłówce Tuchowskiej. Oby nasza gwiazda w tej miejscowości zachodziło tak pięknie, a każdy dzień był jeszcze lepszy od poprzedniego. Zarówno dla mieszkańców, jak i turystów, których mam nadzieję, że zachęciłem do odwiedzenia tego malowniczego zakątka na Pogórzu Ciężkowickim.