Tegoroczna uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny były niesamowite. 1 listopada zacząłem od wschodu słońca w Ostruszy k. Ciężkowic. Widoczność była nieziemska, a na południu leniwie z nocnej szarości zaczęły wyłaniać się kolejno szczyty Tatr. Nie spodziewałem się wtedy, że nie będzie to jedyne zdjęcie. Spontanicznie wybierałem kolejne miejsca i robiłem z nich zdjęcia. Efekt poniżej.
Dodatkowo w dzień Wszystkich Świętych uczciłem pamięć wszystkich turystów, podróżników oraz miłośników górskich szlaków. W szczególności chciałbym przypomnieć postać dla historii rozwoju turystyki w Polsce bardzo ważną-Bogusza Stęczyńskiego (ur. 20.02.1814 r. w Hermanowicach, zm. 7 sierpnia 1890 r. w Krakowie) - podróżnika, rysownika, poetę. Pokój jego duszy. Jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się na jego temat więcej, odsyłam do lektury:
http://z-ne.pl/t,haslo,4689,steczynski_bogusz_zygmunt.html
http://z-ne.pl/t,haslo,4689,steczynski_bogusz_zygmunt.html
A oto pierwsze ze zdjęć. Wspomniany wcześniej wschód słońca w Ostruszy k. Ciężkowic. Fotografię wykonałem o 6:50.
Następnie, przyglądając się dokładnie okolicznym wzniesieniom stwierdziłem, że z cmentarza z I wojny światowej nr 118 w Staszkówce widok również musi być bardzo ciekawy.
Widok był coraz lepszy. Kolejnym więc punktem podczas objazdówki była Sędziszowa. Widok z godz. 7:30.
Około godz. 8:00 Tatry zachodziły już mgłą, a smog znad Zakopanego zaczął się podnosić. Mimo to udało się jeszcze wykonać zdjęcia z Jodłówki Tuchowskiej.
Wieczorem przyszedł czas odwiedzania grobów zmarłych z rodzin i znanych osobistości. Zdjęcia wykonane zostały na starym cmentarzu w Ryglicach. Pochowano na nim kilka znanych ludzi, tj. Jan Wirtel (rygielski działacz, nauczyciel), Michał Witalis (wójt Bistuszowej, poseł na Sejm Galicyjski i Radę Narodową), Czesław Zajączkowski (powstaniec styczniowy), rodzina Wilhelma du Lauransa (powstańca styczniowego, właściciela majątku w Kozłówku) i oczywiście Stefan Leśniowski z rodziną (podkomorzy, dowódca szwoleżerów austriackich, właściciel majątku w Ryglicach).
Na zdjęciu widoczna kaplica rodziny Leśniowskich.
Jednymi z najoryginalniejszych na starym cmentarzu w Ryglicach są groby rodziny Baumrucków-ostatnich potomków rodów panujących w miejscowości oraz Jana Wirtla-zasłużonego działacza, kierownika szkoły w Ryglicach.
W Dzień Zaduszny ponownie postanowiłem wybrać się na stary cmentarz w Ryglicach i zrobić kolejne zdjęcia anioła oraz innych grobowców.
Mgła była znacznie mniejsza, a niebo pełne gwiazd.
Kolejny z grobów, który uwieczniłem należy do Michała Witalisa (kamienny z tablicą, na samym środku zdjęcia). Był on wójtem miejscowości Bistuszowa. W 1848 r. uratował rodzinę Bossowskich z dworu przed chłopami z rabacji galicyjskiej. Pomimo swojego zawodu (stolarz) był bardzo zręcznym politykiem. Dowodem na to jest jego dwukrotna kadencja posła w Sejmie Galicyjskim oraz Radzie Narodowej Austro-Węgier.
Ryglice w XIX i na pocz. XX w. wraz z Jodłówką Tuchowską i Tuchowem słynęły ze świetnych warsztatów kamieniarskich. Dowodem na to jest z pewnością kilka precyzyjnie wykonanych nagrobków.
Na koniec wybrałem się jeszcze pod cmentarz z I wojny światowej nr 167, który postanowiłem uwiecznić, pomimo prawie całkowitych ciemności i zarysu drzew, oświetlanego przez łunę miasta. Na zdjęciu widać też ruch obrotowy ziemi (przesunięcie na gwiazdach).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz