czwartek, 19 maja 2016

Co jeszcze działo się tej wiosny? Część IV - koło teatralne przy GOK-u w Ryglicach.

Zasadniczo powinienem pisać już o tym w styczniu 2016 r. Wtedy właśnie zostałem zaproszony do wzięcia udziału w Herodach. Przedstawienie to opowiada o ostatnich chwilach życia króla Heroda. W Polskiej tradycji (a w szczególności naszej - Krakowian i Pogórzan) zachowało się bardzo wiele zwyczajów związanych z obchodami tych wydarzeń. Jak to w każdej kulturze chrześcijańskiej  w przedstawieniach do biblijnych wydarzeń dodawano przez wieki różne postacie. Tak oto na Pogórzach występują nasi staropolscy Żyd i dziad. Króla kusi diabeł, a próbuje nawracać anioł. Na koniec przybywa koścista śmierć i ścina głowę władcy zwykłą, wiejską kosą.

Dodaję dwa zdjęcia z przedstawień ze stycznia 2016 (w kościele parafialnym pw. św. Katarzyny w Ryglicach oraz w spichlerzu dworskim). Dodam również, że grupa "Lubcoki" z Lubczej (nasza gmina) przedstawia Herody już od dziesięcioleci, a w tym roku święciła największe sukcesy - 3 miejsce na zawodach w Kolbuszowej i pierwsze w Lipnicy Murowanej. My jesteśmy młodą grupą i wspomnę jeszcze o tym później.

Więcej zdjęć z grudniowych występów na stronie Gminnego Ośrodka Kultury w Ryglicach.
http://www.kulturaryglice.pl/index.php/galerie/2016/category/416-programy-jaselkowo-kolednicze

Występy wideo można także oglądnąć na stronie gminy
http://ryglice.pl/news/przeglad-jaselkowo-koledniczy-w-spichlerzu.htmlProgramy jasełkowo-kolędnicze w Spichlerzu

Występ Kolędniczy Grupy Teatralnej Ryglice 2016 -fot.S.Stańczyk

Dlaczego piszę o rzeczach kompletnie nie związanych z wiosną 2016 r.? Z tego powodu, iż nie planowałem wcześniej wstawiać przedstawień grudniowych. Było to świetne przedsięwzięcie ale jakoś umknęło mi wśród innych wydarzeń, a później już do nich nie wracałem. Tutaj jednak muszę o tym wspomnieć. Otóż okazało się, iż to krótkie przedstawienie ze stycznia 2016 r. zapoczątkowało coś naprawdę fajnego. Wszyscy mieliśmy okazję zobaczyć jak bardzo Rygliczanie potrafią się zaangażować. W przygotowaniu drugiego z przedstawień uczestniczyło już nie tylko kilkunastu aktorów i śpiewających oraz GOK we współpracy z proboszczem parafii pw. św. Katarzyny w Ryglicach - ks. Franciszkiem Kuczkiem.

W przygotowaniach do kolejnego przedstawienia (Misterium Męki Pańskiej) uczestniczył GOK, kilkudziesięciu aktorów, chór i zespół muzyczny, niemalże wszyscy księża z parafii i kilkunastu sponsorów. Parafia ufundowała kolosalne-kilkumetrowe banery i drewnianą podłogę, do występów wykorzystano niemalże cały kościół ryglicki wraz z wieloma elementami wyposażenia. Stworzono oprawę ze sztucznego dymu i świateł. Każdy z aktorów miał specjalnie uszyte na tą okazję stroje. Na przedstawienie przybyli ludzie z gminy, przyjezdni z zagranicy oraz reporterzy gazet z powiatu. Występy zostały nagrane w całości i udostępnione w internecie. Przedstawienie odbiło się bardzo szerokim echem ale o tym trochę później. Efekty występów możemy podziwiać poniżej. Tym razem zagrałem rolę Jezusa.

Fot. Łukasz Gawron

Inscenizacja Ostatniej Wieczerzy.

Obrady Sanhedrynu.

Sąd przed Piłatem.

Prokula błaga Piłata o zmiłowanie się nad Jezusem.

Podczas Drogi Krzyżowej.

Droga Krzyżowa.

Drugi upadek.

Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż.

Na Golgocie.

Podziękowania Pani reżyser - Małgorzaty Siwek-Słomskiej.

Grupa aktorska.

Link z wideo z występu możemy oglądnąć tutaj:
http://ryglice.pl/news/misterium-meki-panskiej-w-ryglicach-nagranie-wideo.html

Jakie były efekty przedstawień? Wieść o nim odbiła się echem w całym powiecie. W kościele podczas wystąpień (odbyły się dwa) zgromadziło się kilkaset ludzi. Co ciekawe na obu świątynia była wypełniona aż po same brzegi (a jest ona powierzchniowo jedną z największych w regionie). Mało tego. Wiele osób przybyło oglądać występy dwukrotnie i za każdym razem oklaskiwali je owacjami na stojąco. Ogromny wkład pracy wszystkich zaangażowanych osób, a w szczególności Pani reżyser - Małgorzaty Siwek-Słomskiej oraz prowadzącego zespół i chór - Pana Rafała Sokulskiego, został doceniony przez wielką ilość oglądających.

Należy powiedzieć wprost. Przedstawienia grupy teatralnej w Ryglicach potrafią w niezwykły sposób spajać ludzi w różnym wieku, z różnych dziedzin życia i z większości miejscowości gminnych. Należy więc nie zatracić tego, co do tej pory udało się wypracować i kontynuować działalność nowo powstałego koła teatralnego. Trzeba zaznaczyć, iż pomysły grupy udają się nie w 100, a 200%! My - mieszkańcy gminy Ryglice możemy być z siebie dumni!

Bardzo ciężka praca grupy została doceniona, a osoby związane z kołem teatralnym i zespołem muzycznym zostały zaproszone na spotkanie w ryglickim spichlerzu, sponsorowane przez firmy z terenu naszej gminy.

Na miejscu czekały już na nas pyszne ciasta, herbata i kawa. Poniżej nasz wspaniały zespół muzyczny.

"Starsza" część koła teatralnego oraz burmistrz - Pan Bernard Karasiewicz.

 

Młodsza część koła teatralnego.

Przemowa Pana Burmistrza - Bernarda Karasiewicza.

Zauważcie, że przyszedłem z pewnym przyjacielem... Odnajdziecie go?

Przemówienie Pani Dyrektor GOK - Teresy Lisak.

Panie Teresa Lisak i Małgorzata Siwek-Słomska wręczają pamiątkowe dyplomy. Niestety nie mam zdjęć wszystkich uczestników. Niektórzy szybko uciekali od flesza mojego aparatu. Na zdjęciu nasz etatowy anioł - Łukasz Wojciechowski.

Dyplom także dla Pani radnej - Doroty Turczyn, która z wielkim zaangażowaniem przypominała wszystkim maruderom o próbach przed występami. W ostatnim z przedstawień pięknie zagrała Prokulę.

Pan Szczepan Marcinek, który sprawdzał się już zarówno w roli Krakowiaka, jak i jednego z faryzeuszy.

Pan Franciszek Siwek - etatowy Annasz i...
...kur, który zapiał Piotrowi po jego wyparciu się Jezusa. 

Nasz najlepszy odtwórca roli Kajfasza - Krzysztof Krzywoń.

Człowiek od zadań specjalnych - Adam Kukułka, który przestraszył nie jednego dzieciaka w roli śmierci w styczniu aby następnie przeistoczyć się w jednego z apostołów.

Najlepszy odtwórca roli Piotra - Sławomir Lachowicz.

Pamiątkowe dyplomy otrzymało również młode pokolenie aktorów i piosenkarzy.


Na koniec oficjalnej części spotkania wręczono skromny prezent Pani, bez której nie powstałby tak wspaniały pomysł jak koło teatralne - naszej etatowej reżyser - Małgorzacie Siwek-Słomskiej.


Podsumowując pomysł koła teatralnego przy GOK w Ryglicach na prawdę ma sens, a ludzie w nim występujący to ogromne talenty, które teraz należy odpowiednio pokierować. Kto wie? Może kiedyś grupa będzie zdobywać ogólnopolskie laury jak np. "Lubcoki" z Lubczej czy "Zalasowianie" z Zalasowej. Z niecierpliwością oczekuję na to, co będzie dalej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz