Tak napiętej końcówki czerwca i początku lipca chyba jeszcze nie miałem nigdy... Odbyło się kilka na prawdę ciekawych imprez i wydarzeń, o których tutaj krótko napiszę.
Pierwszym z nich był bardzo ciekawy marsz w ramach projektu "Rodzinne Wędrówki w Jamnej". Autorem całego przedsięwzięcia jest Stowarzyszenie "Jamna Dla Pokoleń". A co ja miałem wspólnego z całym projektem? Otóż kolejny raz wcieliłem się w rolę przewodnika. Tym razem na nowym terenie, czyli w miejscu jednej z największych bitew AK z Niemcami na terenach całej Polski, która odbyła się 25/26 września 1944 r. Ale o tym trochę później.
Oprowadzanie rozpoczęło się pod jednym z najciekawszych obiektów turystycznych w okolicy, czyli słynnej Bacówce na Jamnej. Ośrodek jest świetnie wyposażony. Posiada kuchnię, która serwuje smaczne potrawy. Można się również napić wspaniałego kwasu chlebowego, który gorąco polecam. Poza tym obiekt oferuje dużą liczbę miejsc noclegowych. Wokół niego znajdują się także boisko do siatkówki plażowej, trampolina, wiaty do rozpalenia ogniska zarówno pod dachem jak i na świeżym powietrzu oraz wieża widokowa z niezwykłym 270-stopniową obserwacją, a zobaczyć z niej można m.in.: Pogórza (a w tym i Pasmo Brzanki), Beskidy, Gorce, Tatry oraz Jezioro Rożnowskie.Za zdjęcia podczas marszu dziękuję Stowarzyszeniu "Jamna dla Pokoleń".
http://bacowkajamna.pl/
http://bacowkajamna.pl/
Pojawił się także element "grywalizacyjny". Na początku zakomunikowałem grupie, iż dziś zamieniamy się w partyzantów. Każdy miał za zadanie wymyślić swój pseudonim. Podczas zwiedzania zadawałem pytania. Za każdą poprawną odpowiedź "partyzant" otrzymywał jeden punkt. Uczestniczące w wyprawie dzieci również dostały swoje zadania. Miały one rozszyfrować rymowane wskazówki i odnaleźć ukryte w okolicy cukierki "krówki", ukryte przeze mnie wcześniej w różnych punktach trasy.
No to w drogę...
Stowarzyszenie "Jamna Dla Pokoleń" przygotowało dla turystów aż dwie trasy. Jedna jest typowo historyczna i prowadzi głównie śladami Batalionu "Barbara", a druga biegnie lasami, przez uroczysko, które utworzyło tutejsze nadleśnictwo. Ja z oczywistych przyczyn ze swoją częścią grupy wybrałem trasę typowo historyczną. Druga część, po rozdzieleniu się przeszła wraz z Panią przewodnik (wydelegowaną przez nadleśnictwo) pod uroczysko.
Pierwszym z punktów na trasie była stodoła o konstrukcji zrębowej, gdzie dzieci mogły odszukać kilka "krówek". Następnie przeszliśmy pod pomnik zamordowanych podczas pacyfikacji Jamnej, dokonanej za działania Batalionu "Barbara" 24 i 25 września 2016 r. Tam opowiedziałem przybyłym o wydarzeniach sprzed ponad 70 lat. Stamtąd przeszliśmy pod kościół, w okolicy którego znajduje się pomnik poświęcony partyzantom Batalionu "Barbara", którzy 25 września 2016 r. stoczyli w centrum wsi oraz na wzgórzu 530 morderczy bój z ok. 2 - 3 tys. oddziałem Niemców. Przeciwnik miał ogromną przewagę nad ponad 500-osobową, polską załogą.
Dzieci znów miały odszukać pyszne "krówki".
Po drodze zahaczyliśmy o duszpasterstwo oo. Dominikanów i słynny ośrodek wielkiego duszpasterza - o. Jana Góry, wspaniałego organizatora, autora publikacji, przyjaciela Jana Pawła II, twórcę Ogólnopolskiego Spotkania Młodzieży Lednica 2000 i budowniczego ośrodka na Jamnej oraz kościoła.
Następnie przeszliśmy w stronę kapliczki i grobu ks. Andrzeja Hołowatego. Był on jednym ze wspaniałych duszpasterzy, którzy prowadzili, wraz z o. Janem Górą ośrodek na Jamnej. W pamięci wszystkich z pewnością zapadły jego niezwykłe kazania, które potrafiły wprawiać w zadumę zaledwie kilkoma dobitnymi zdaniami.
W miejscu tym rozdzieliliśmy się. Ja, wraz z częścią grupy przeszedłem na południową stronę wzgórza 530, na którym walczyli partyzanci Batalionu "Barbara", a w tym najbardziej zażarcie kompania por. J. Ruseckiego, ps. "Mimozy". Część grupy, wraz z Panią przewodnik przeszła w stronę uroczyska.
My zaś po krótkim odpoczynku na zboczach wzgórza 530 wyruszyliśmy z powrotem w stronę Bacówki. Tam dzieci, wraz z Panią Katarzyną Sypek namalowały piękne obrazki. Starsi zaś mieli chwilę na odpoczynek, skosztowanie potraw, przyrządzanych w restauracji na Bacówce i relaks na łonie natury.
Po powrocie reszty grupy rozpoczęły się warsztaty z gotowania potraw, których składniki uczestnicy spaceru zebrali wcześniej na szlaku do uroczyska.
Pierwsza edycja Rodzinnych Wędrówek na Jamnej zakończyła się pełnym sukcesem. Udział w wydarzeniu wzięło ok. 50 osób. Mało tego! Były to zarówno dzieci, osoby w średnim wieku, ale i starsi. Zabawy była na prawdę świetna. We wrześniu odbyła się druga edycja imprezy. Sprawy zawodowe jednak nie dały mi możliwości uczestnictwa w niej. Miejmy nadzieję, że jeszcze nie raz będzie okazja do wspólnych spacerów po miejscowości i nie tylko. Do zobaczenia w kolejnych edycjach!
Dzieci znów miały odszukać pyszne "krówki".
Po drodze zahaczyliśmy o duszpasterstwo oo. Dominikanów i słynny ośrodek wielkiego duszpasterza - o. Jana Góry, wspaniałego organizatora, autora publikacji, przyjaciela Jana Pawła II, twórcę Ogólnopolskiego Spotkania Młodzieży Lednica 2000 i budowniczego ośrodka na Jamnej oraz kościoła.
Następnie przeszliśmy w stronę kapliczki i grobu ks. Andrzeja Hołowatego. Był on jednym ze wspaniałych duszpasterzy, którzy prowadzili, wraz z o. Janem Górą ośrodek na Jamnej. W pamięci wszystkich z pewnością zapadły jego niezwykłe kazania, które potrafiły wprawiać w zadumę zaledwie kilkoma dobitnymi zdaniami.
W miejscu tym rozdzieliliśmy się. Ja, wraz z częścią grupy przeszedłem na południową stronę wzgórza 530, na którym walczyli partyzanci Batalionu "Barbara", a w tym najbardziej zażarcie kompania por. J. Ruseckiego, ps. "Mimozy". Część grupy, wraz z Panią przewodnik przeszła w stronę uroczyska.
My zaś po krótkim odpoczynku na zboczach wzgórza 530 wyruszyliśmy z powrotem w stronę Bacówki. Tam dzieci, wraz z Panią Katarzyną Sypek namalowały piękne obrazki. Starsi zaś mieli chwilę na odpoczynek, skosztowanie potraw, przyrządzanych w restauracji na Bacówce i relaks na łonie natury.
Po powrocie reszty grupy rozpoczęły się warsztaty z gotowania potraw, których składniki uczestnicy spaceru zebrali wcześniej na szlaku do uroczyska.
Pierwsza edycja Rodzinnych Wędrówek na Jamnej zakończyła się pełnym sukcesem. Udział w wydarzeniu wzięło ok. 50 osób. Mało tego! Były to zarówno dzieci, osoby w średnim wieku, ale i starsi. Zabawy była na prawdę świetna. We wrześniu odbyła się druga edycja imprezy. Sprawy zawodowe jednak nie dały mi możliwości uczestnictwa w niej. Miejmy nadzieję, że jeszcze nie raz będzie okazja do wspólnych spacerów po miejscowości i nie tylko. Do zobaczenia w kolejnych edycjach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz