Nr 61
Spacerując po płycie rynku w Tuchowie łatwo przeoczyć to miejsce. Niepozorna ul. Ogrodowa, jakieś banery sklepowe, w sumie nic ciekawego.
A jednak... Przyglądając się dokładnie możemy zauważyć, że zaraz na rogu kamienicy rodziny Foltyńskich znajduje się pewna tablica.
16 czerwca 2016 r. odsłonięto na rogu budynku tablicę upamiętniającą historię tragiczną. Dotyczy ona utworzenia w Tuchowie getta, skąd wyznawcy religii mojżeszowej trafili do obozu zagłady w Bełżcu.
Jednakże Tuchów nie był nigdy miasteczkiem żydowskim (w porównaniu z Ryglicami czy Rzepiennikiem Strzyżewskim). W 1765 r. Żydów było w miejscowości zaledwie 15 - 5 rodzin. W późniejszych latach liczba ta nie zwiększyła się - 37 osób. Liczba osób wyznania religii mojżeszowej zwiększyła się dopiero po 1854 r. Tuchów rozwijał się. Powstał most, otwierano nowe zakłady rzemieślnicze, powstała linia kolejowa Tarnów-Leluchów. Społeczność tuchowska była jednak wciąż biedna. Świadczy o tym fakt, iż wystąpiła ona w 1895 r. z prośbą do Sejmu Galicyjskiego o pomoc w budowie synagogi. Wybudowano ją w 1908 r. W 1910 r. w Tuchowie mieszkało 328 Żydów, a w 1921 r. 378. W 1904 r. doszło w miejscowości do pewnego incydentu. Żydzi zostali oskarżeni o mord rytualny. Siostra jednego z okolicznych rolników, po kłótni z nim, uciekła na strych rzeźnika, który był wyznawcą religii mojżeszowej. Chciała tam popełnić samobójstwo. W porę jednak właściciel domostwa zauważył kapiącą z sufitu krew i uratował ranną. W momencie, gdy sprawa się rozeszła, rozpuszczono plotkę o rzekomym zamiarze mordu rytualnego. Doszło do kilku incydentów - wybijaniu okien w domach i sklepach oraz innych aktów wandalizmu. W czasie I wojny światowej w miejscowości pozostało jedynie 40 Żydów. Reszta uciekła. Rosjanie zdewastowali w tym czasie synagogę. Rabowali i gwałcili ludność. W armii austriackiej walczyło również wiele żołnierzy wyznania mojżeszowego. W Tuchowie istniał nawet cmentarz z ich nagrobkami. Został on jednak zniszczony w czasie II wojny światowej lub zaraz po niej. W okresie międzywojennym Żydom ledwo starczało na utrzymanie rabiny. Posiadali również bibliotekę i czytelnię. Kontaktowali się i spotykali z wyznawcami swojej religii z Ryglic, Bobowej oraz Tarnowa. W dniu wybuchu II wojny światowej wielu Żydów zaczęło uciekać, jednak znaczna ich część wróciła przez zablokowanie dróg przez Niemców. W drugim tygodniu wojny wojska wkroczyły do Tuchowa. Spalono synagogę, zamordowano kilku Żydów, ścinano brody, włamywano się do sklepów i domów. W grudniu 1939 r. Niemcy zgromadzili w szkole w Tuchowie wszystkich Żydów powyżej 13 roku życia (za niestawienie się groziła kara śmierci). Wybrano spośród nich 15 osób i wywieziono. Po kilku miesiącach rolnik z miejscowości Tarnowiec odkrył w lesie zwłoki. Po zapłaceniu sporej łapówki Żydzi zidentyfikowali ciała i przywieźli je na tuchowski cmentarz. Tylko członkowie bractwa pogrzebowego mogli brać udział w nabożeństwie pochowania zmarłych. W 1940 r. Niemcy zamordowali Żydów modlących się po kryjomu w domu rodziny Weissów. Apogeum nastąpiło 10 listopada 1942 r., gdy w Tuchowie utworzono getto. Zostali w nim zamknięci tuchowski oraz rygliccy (ok. 400) Żydzi. Następnie wywieziono ich do obozu zagłady w Bełżcu, gdzie zostali zamordowani. W tuchowskim getcie pozostała tylko grupka kilkunastu osób (w celach porządkowych. Tak zakończyła się historia społeczności żydowskiej w Tuchowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz