Nr 305
Długo zastanawiałem się tego dnia w jakim miejscu wykonać zdjęcie. W końcu tyle w okolicy mamy wspaniałych miejsc... Jednakże jedno z nich jest wyjątkowe w skali całego kraju. Miejscowość, w której się ono znajduje widnieje nawet na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Miejsce symboliczne i pełne chwały. Chodzi oczywiście o Łowczówek.
Krótki opis bitwy pod Łowczówkiem zamieściłem w ramach projekt tutaj: http://vanyaambar.blogspot.com/search?q=%C5%82owcz%C3%B3w.
Jeśli chodzi o cmentarz, to miejsce na wybudowanie go zostało przekazane przez jednego z obywateli Tuchowa - Żyda Wekslera. Projektantami byli Siegfied Heller i Heinrich Scholz. Nekropolia ma kształt prostokąta o wymiarach 60X40. Ogrodzenie stanowi kamienny murek z gontowym daszkiem. Na teren cmentarza wchodzi się przez żeliwną bramkę. Za nią znajduje się chodnik z kamienia, prowadzący do elementu centralnego - kaplicy o cechach klasycystycznych. Wzdłuż ścieżki znajdują się mogiły osłonięte betonowymi murkami. Na stelach nagrobnych widnieją żeliwne krzyże z tabliczkami imiennymi. Wewnątrz kaplicy znajduje się ołtarz z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Za kaplicą kolejne mogiły, ustawione półkoliście. Wysokie krzyże łacińskie zaprojektowane zostały przez Jana Szczepkowskiego. Krzyże ażurowe i małe, zaprojektowane zostały przez Gustava Ludwiga. Ciekawostką jest fakt, iż na cmentarzu pochowany został gen. Gustaw Łowczowski (celowo nie piszę "herbu Gryf" - pochodzenie szlacheckie jest tutaj dyskusyjne). Jak to się stało? No cóż... Więź pomiędzy żołnierzami walczącymi na frontach I wojny światowej była bardzo silna. Przykłady można mnożyć. W czasie II wojny światowej, po akcji w Pławnej, 2 partyzanci przeżyli tylko dzięki temu, że właściciel gospodarstwa walczył w tych samych oddziałach, co przybyli na miejsce Niemcy. Wracając do cmentarza, pochowano na nim 483 żołnierzy z grudnia 1914 r. oraz maja 1915 r. Spoczywają oni w 20 grobach zbiorowych i 275 pojedynczych. W tym 80 Polaków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz