poniedziałek, 27 czerwca 2016

Dalsza część krajobrazowej wiosny. Maj i czerwiec 2016.

Dziś znów typowo fotograficznie. Druga część wiosny zachwycała barwami i mglistymi porankami. Taki właśnie był maj. Czerwiec za to bardzo ciepły i czasami burzowy.

Widok z Furmańca trochę inaczej niż zwykle.

Poniżej zachwycający poranek w Jodłówce Tuchowskiej.

Maj to oczywiście rzepak i tradycyjnie musiałem wykonać kilka zdjęć. Z roku na rok niestety w okolicach jest go coraz mniej. Widocznie nie opłaca się już tak bardzo hodować tej rośliny oleistej. Na zdjęciu Bistuszowa.

Sielski krajobraz kulturowy Pogórza. Rzepak, ponad 100-letnia chata i ule... Cudo... Znów Bistuszowa.

A tutaj widoki w Burzynie.

Strażnik podwórka z Bistuszowej.

Poniżej zdjęcie zachwycającego Pasma Brzanki z Jodłówki Tuchowskiej.

Rzepiennik Strzyżewski oraz "wiejska katedra" w Biskupim o "złotej godzinie".

W Jodłówce nie mogłem się nie zatrzymać aby uchwycić ten nasz wiejski krajobraz. Trochę widok zepsuł ten hydrant ale to nic, woda jest potrzebna.

Zacząłem Furmańcem i kończę Furmańcem. Jednakże ponownie nie będą to Tatry. Trzeba przypomnieć, że na wzniesieniu znajduje się krzyż, kapliczka i cmentarz z I wojny światowej.

Wzgórze jak wiemy jest doskonałym punktem widokowym. Z tego też powodu podczas I wojny światowej swoje pozycje na jego szczycie mieli Rosjanie. W lasach masywu Furmańca możemy znaleźć okopy, a na szczycie znajduje się cmentarz nr 163 z walk odbywających się podczas Bitwy Gorlickiej 3 maja 1915 r. Projektantem był Heinrich Scholz. Zbudowany został na planie prostokąta ze ściętymi narożami. W nekropolii pochowano 137 żołnierzy austro-węgierskich i 97 rosyjskich w 106 grobach pojedynczych i 22 zbiorowych. Na cmentarzu spoczywają także Węgrzy ze słynnego 24 pułku piechoty honwedu. Dziś blisko ogrodzenia możemy podziwiać drewnianą stellę - tzw. fejfa hungaricum, która upamiętnia poległych z wyżej wymienionego oddziału.

1 komentarz: