Nr 52
Dziś przedstawiam jedną z ostatnich tego typu budowli na Pogórzu Ciężkowickim. Przypuszczam, że miejsc takich jak to, można naliczyć mniej niż 20 (nie licząc skansenu w Szymbarku). Do niedawna jeżdżąc drogą na Joniny nie zwracałem uwagi na ten budynek. Może z tego powodu, że był on trochę schowany pomiędzy nowe zabudowania. Moją uwagę zwrócił parę lat temu - piękna, bielona chata. Myślę sobie, hmmm może była kiedyś kryta strzechą... Jednakże chat z tego typu poszyciem jest niewiele. Widnieje jednak na nich często blacha. Jeżdżąc kilkukrotnie obok zauważyłem, że w rogu zaczęła odchodzić papa, którą obity jest dach. Jakże miłą niespodziankę mi to sprawiło, gdy zauważyłem wystającą spod papy słomę. Już wtedy wiedziałem, że kiedyś sfotografuję tenże piękny budynek. Oto oryginalna (zapewne grubo ponad 100-letnia) chata pogórzańska skrywająca strzechę. Szkoda tylko, że zapewne za parę lat nie zostanie z niej kamień na kamieniu... Trzeba fotografować dopóki jest taka możliwość.
Dziś przedstawiam jedną z ostatnich tego typu budowli na Pogórzu Ciężkowickim. Przypuszczam, że miejsc takich jak to, można naliczyć mniej niż 20 (nie licząc skansenu w Szymbarku). Do niedawna jeżdżąc drogą na Joniny nie zwracałem uwagi na ten budynek. Może z tego powodu, że był on trochę schowany pomiędzy nowe zabudowania. Moją uwagę zwrócił parę lat temu - piękna, bielona chata. Myślę sobie, hmmm może była kiedyś kryta strzechą... Jednakże chat z tego typu poszyciem jest niewiele. Widnieje jednak na nich często blacha. Jeżdżąc kilkukrotnie obok zauważyłem, że w rogu zaczęła odchodzić papa, którą obity jest dach. Jakże miłą niespodziankę mi to sprawiło, gdy zauważyłem wystającą spod papy słomę. Już wtedy wiedziałem, że kiedyś sfotografuję tenże piękny budynek. Oto oryginalna (zapewne grubo ponad 100-letnia) chata pogórzańska skrywająca strzechę. Szkoda tylko, że zapewne za parę lat nie zostanie z niej kamień na kamieniu... Trzeba fotografować dopóki jest taka możliwość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz