Dla zainteresowanych oprowadzaniem.

Osoby zainteresowane zwiedzaniem Pogórzy (i nie tylko) serdecznie zachęcam do kontaktu ze mną.
Nr. tel.: 512485435
E-mail: jakub.marek.nowak10@gmail.com

środa, 24 kwietnia 2019

Jakaś dziwna żaba i pałac w Ryglicach. Projekt "365 nocy".

Nr 114

Dziś wieczorem umyśliłem sobie, że sfotografuję jakąś żabę. Pojechałem, więc w najlepsze ku temu miejsce w okolicy, czyli do parku dworskiego pod pałacem w Leśniowskich w Ryglicach. Pierwszy pałac (barokowy) powstał w 1656 r. za czasów hrabiny Ankwicz-Borzęckiej. Został gruntownie przebudowany w XIX w. przez rodzinę Leśniowskich. Najznamienitszą postacią z tamtych czasów był z pewnością Stefan Leśniowski - dowódca szwoleżerów austriackich. Za czasów Leśniowskich Ryglice mocno się rozwijały i miały sporą przychylność władz. Miejscowość odzyskała nawet prawa miejskie. Wokół założenia pałacowego znajdowały się również: stajnia, spichlerz z 1756 r. (istniejący do dziś) i stodoła. Przy pałacu mieści się owalna aleja z drzewami o pomnikowych rozmiarach (w tym pomnik przyrody - lipa drobnolistna o pierśnicy 467 cm), stawy rybne z XIX w. i kapliczka Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus z 1887 r. fundacji Mieczysława i Stefanii Szczepańskiej (właścicieli pałacu). Stefania Szczepańska bardzo angażowała się w życie miejscowości. Ufundowała murowaną kaplicę przy kościele parafialnym, ochronkę sióstr pod cmentarzem parafialnym. Obecnie nie istniejącą. Ostatnią jej pozostałością jest krzyż, znajdujący się na budynku parafialnym przy plebanii. Hrabina bardzo kochała swoją miejscowość. Dowodem na to były jej częste odwiedziny skały Ostry Kamień w Żurowej (527 m n.p.m.), z której roztaczał się widok na włości. Ziemianka nakazała wyrzeźbić w głazie schodki oraz siedziska, z których oglądała Ryglice. Pałac był również ośrodkiem kulturowym. Słynny w miejscowości działacz - Jan Wirtel - stworzył w środku pierwszą w bibliotekę na 200 woluminów. Po II wojnie światowej budynek został wywłaszczony. Później zorganizowano wewnątrz szkołę rolniczą, ośrodek zdrowia, a obecnie funkcjonuje jako Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych im. Czesława Majorka.


Idąc sfotografować dwór, na mostku przy wysepce zauważyłem coś w przejściu dla żab. Nie zdążyłem nawet ustawić odpowiednich opcji w aparacie. Po prostu włączyłem go i... Zaraz, zaraz... Jakaś dziwna ta żaba. Ma futro, potrafi dorosnąć do 90 cm dł. ciała i żywi się rybami. Oj coś mi się wydaje, że stawy są już mocno przetrzebione i trzeba będzie je na nowo zarybiać. Oczywiście zwierzę ze zdjęcia, to wydra europejska (łac. Lutra lutra). Żeby tego było mało, na zdjęciu znajduje się ostatni z widzianych przeze mnie osobników. Było ich aż 4 i rzędem wskakiwały do wody kilka metrów ode mnie aby płynąc próbować mnie przegonić fuczeniem. To było na prawdę zabawne. Myślicie, że to jedyne widziane tej nocy przeze mnie zwierzę? Nic bardziej mylnego. W czasie fotografowania dworu latał lub latały wokół mnie nietoperze. Prawdopodobnie gacki, których jest u nas sporo. Zaiste była to wspaniała noc.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz