Dla zainteresowanych oprowadzaniem.

Osoby zainteresowane zwiedzaniem Pogórzy (i nie tylko) serdecznie zachęcam do kontaktu ze mną.
Nr. tel.: 512485435
E-mail: jakub.marek.nowak10@gmail.com

czwartek, 28 grudnia 2023

Zapewne ostatni post w tym roku. Tatrzańskie pożegnanie z 2023.

 Jak na zawołanie, pogoda dała piękny prezent na koniec roku abym wszystkim Wam mógł złożyć najserdeczniejsze życzenia. Niech 2024 przyniesie pełno sukcesów. Miejmy nadzieję, że posty będą pojawiać się nieco częściej niż w upływającym 2023. Podyktowane było to licznymi obowiązkami natury zawodowej, rodzinnej i uczelnianej. Plany są w szufladzie i czekają na realizację. Jednak kolejny rok może być przełomowy pod wieloma względami. Zobaczymy, jak będzie. Raz jeszcze, wszystkiego najlepszego! Żegnam się z tym rokiem cudownym dniem 28 grudnia 2023 r., który dał nam wysyp porannych i wieczornych widoków. :)

Przejrzystość była na tyle dobra, że postanowiłem w końcu wykonać zdjęcie, na które polowałem od dawna. Furmaniec znają wszyscy. Jednakże poza pięknie widocznymi Tatrami o poranku, wieczorem oraz w środku nocy, brakowało mi zdjęcia z teleobiektywu przed wschodem słońca z podświetlonym jeszcze Tuchowem. W tym czasie wszystko zabarwione jest na niebiesko lub fioletowo (co już raz mi się zdarzyło).


Potem, już po wschodzie słońca, wyjazd do pracy i zdjęcia w Tarnowie z Osiedla Westerplatte. Na początek klasyk z centrum pod Tatrami.


Postanowiłem także sfotografować najdalszy szczyt widoczny z najwyższego piętra bloku na osiedlu. Jest to Jakubina na Słowacji w Tatrach Zachodnich.


Następnie zszedłem na dół aby w jednym kadrze umieścić kościół pw. Miłosierdzia Bożego w Tarnowie oraz Babią Górę (Diablak).


Wieczorem, wracając z pracy, zauważyłem, że widok wciąż jest całkiem niezły. Postanowiłem, więc jechać w jedno z ciekawszych miejsc w Rzepienniku Biskupim, gdzie można uchwycić w kadrze pylony cmentarza nr 118 oraz wieżę kościoła w Staszkówce z Tatrami w tle.


Na koniec kolejny kadr, na który polowałem od dłuższego czasu. Wieczorna fotografia Turzy z Tatrami w tle.

poniedziałek, 13 listopada 2023

Guess who is back?

 Pierwsze tej jesieni. Brak czasu nie pozwalał na dalekie obserwacje. Tym razem wszystko się zgrało. Wyjazd do pracy i wschód słońca jednocześnie. Tatry z Piotrkowic. Ok. 100 km.


sobota, 6 maja 2023

Księżycowe halo nad Brzanką!

 Mamy to! Parę dni temu kilku fotografów z regionu uwieczniło księżycowe halo. Ja wybrałem jednak swoje miejsce na uwiecznienie zjawiska. Tak aby było nad szczytem Brzanki. Proszę bardzo.





wtorek, 17 stycznia 2023

Dalekie obserwacje w Polsce oczyma XIX-wiecznych podróżników.

             Wraz z rozwojem technologicznym w XXI w., aparaty fotograficzne stają się coraz dokładniejsze. Oglądając fotografie teleskopu Webba, możemy obecnie oglądać odległe galaktyki. Na Ziemi jesteśmy w stanie dokonywać ponad 400-kilometrowe obserwacje szczytów (Barre Des Écrins widziany z Pic Du Canigo [412KM!]www.dalekieobserwacje.eu/tag/rekord-swiata, dostęp z dn. 17.01.2023 r., godz. 23:10), przy użyciu małego urządzenia zamontowanego na statywie, a całość przenieść w zwykłym plecaku. Sam, wychodząc niejednokrotnie w góry, w celu wykonania dalekiej obserwacji, zastanawiam się czy ktokolwiek był już przede mną na tym wierzchołku. Tym bardziej, że zawodowo zajmuję się historią, która nierzadko obliguje mnie do rozmyślania o przeszłości. Jednakże jak daleko należy sięgnąć wstecz? Wertując zapiski dawnych podróżników, dotarłem do informacji z XIX w. Być może kiedyś uda mi się odnaleźć jeszcze starsze zapiski. Z pewnością o widokach ze szczytów mówiło się już znacznie wcześniej. Nie wszystkie jednak obserwacje są uznawane przez środowisko osób trudniących się tą pasją za dalekie. Wg. administratorów strony Tatry z Podkarpacia i inne Dalekie Obserwacje (www.facebook.com/groups/615751061922137, dostęp z dn. 17.01.2023 r., godz. 23:16) odległość w linii prostej z aparatu powinna wynosić przynajmniej 100 km, a urządzenie przynajmniej jednym punktem mieć styczność z podłożem (poprzez rękę fotografującego czy statyw). W tym krótkim (jeśli mogę tak to nazwać) artykule chciałbym przedstawić zapiski dwóch XIX-wiecznych podróżników oraz rysunki jednego z nich, które z dużą dozą prawdopodobieństwa, spełniają wyżej wymienione kryterium dalekiej obserwacji. Pomimo tego, iż autorzy nie posiadali sprzętu fotograficznego.

                Na początek chciałbym przedstawić krótkie biogramy obu podróżników. W czasie swoich wypraw odwiedzali oni często tereny związane z Galicją. Byli zafascynowani w szczególności polskimi górami. Wydali także publikacje na temat Tatr.


Źródło: B. Z. Stęczyński, Polska Najada czyli Pieśń o bardzo dawnych czasach Bogusza Zygmunta Stęczyńskiego podróżnika po krajach słowiańskich autora dzieł Okolice Galicji, Tatry
i w.[ielu] i.[nnych] b.[yłego] bibliotekarza, śp. Mieczysława hrabiego Dzieduszyckiego, Kraków 1886


                Maciej Bogusz Zygmunt Stęczyński urodził się w 1814 r. w Hermanowicach. Parał się rysunkiem, grafiką, malarstwem i pisarstwem. Pierwsze prace wykonywał już w młodości. Jego nauczycielem był malarz - F.K. Marynowski. W późniejszych latach pracował w zakładzie litograficznym Piotra Pillera we Lwowie. W 1848 r. brał czynny udział w wydarzeniach związanych z Wiosną Ludów. W 1859 r. przeniósł się do Krakowa, gdzie podjął pracę korektora czasopisma Kroniki, a następnie w Wydawnictwie Dzieł Tanich i Pożytecznych oraz bibliotece Stowarzyszenia Oświaty Ludowej w Krakowie. W podeszłym wieku brakowało mu środków do życia. Zmarł w 1890 r. na gruźlicę. Pochowany został na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Za życia bardzo dużo podróżował, m.in. po Galicji, górach południa Polski czy Bałkanach. Jednym z tematów przewodnich jego prac artystycznych i pisemnych były Tatry (Maciej Bogusz Zygmunt Stęczyńskiwww.galeria-attis.pl/artysta/maciej-bogusz-steczynski, dostęp z dn. 17.01.2023 r., godz. 23:47)


S. Goszczyński, Wybór liryk, [w:] Biblioteczka narodowa, S. Sikorski (red.), Nr 68, Warszawa 1891


                Seweryn Goszczyński urodził się 04.11.1801 r. w miejscowości Ilińce k. Humania. Był poetą, publicystą i działaczem politycznym. W latach 1821-1830 organizował tajne związki młodzieży na Ukrainie. Brał udział w powstaniu listopadowym. W latach 1838-1872 przebywał na emigracji we Francji. Po powrocie do Galicji osiadł we Lwowie, gdzie zmarł 25.02.1876 r. Za życia zdążył odbyć podróż w Tatry, o czym napisał książkę. Zajmował się publicystyką (Goszczyński Seweryn, www.encyklopedia.pwn.pl/haslo/Goszczynski-Seweryn;3906966.html, dostęp z dn. 18.01.2023 r., godz. 24:23).

                Jednym z najbardziej atrakcyjnych widokowo regionów w Polsce są Pogórza Karpackie. Na moim blogu prezentuję wiele dalekich obserwacji z kilkudziesięciu miejsc w tym regionie. Istotnym faktem dotyczącym tejże krainy geograficznej jest jej położenie oraz nierzadko nieznaczne zalesienie wielu szczytów. Pogórza Karpackie ciągną się długim pasmem pomiędzy doliną rzeki Wisła i Kotliną Sandomierską na północy, a najwyższymi szczytami polskiej części Karpat na południu (Karpaty mapa hipsometryczna, www.zpe.gov.pl/a/karpaty-zewnetrzne---beskidy-i-pogorze-karpackie/DrFxBPEy0, dostęp z dn. 18.01.2023 r., godz. 24:55). W związku z takim położeniem, przed dalekim obserwatorem rozpościerają się odległe, ponad 100-kilometrowe i nierzadko bardzo efektowne widoki. Zarówno w kierunku północnym, jak i południowym. Fakt ten był bardzo istotny w pracach obu wyżej wymienionych autorów, którzy przelali na papier swój zachwyt nad otaczającą ich krainą. W publikacji pt. Okolice Galicyi z 1847 r. Bogusz Stęczyński zawarł wiele opisó krajobrazów widzianych przez niego z Pogórzy Karpackich. Poza obszerną analizją wyglądu skał w Czarnorzekach (ob. Rezerwat Prządki: M. Grzegorzek, Rezerwat Prządki – malownicze skały w pobliżu Krosnawww.mynaszlaku.pl/rezerwat-przadki, dostęp z dn. 18.01.2023 r., godz. 01:02) zawarł również interesujące informacje dotyczące otaczającego go krajobrazu: Widok z podnóża tych skał jest rozmaity, obszerny i wspaniały (...) A dalej w fioletowym nieba błękicie nikną jakby blade rysunki, śnieżne szczyty Tatrów (M. B. Stęczyński, Okolice Galicyi, Lwów 1847, s. 8). Autor publikacji musiał w okolicach Krosna zabawić nieco dłużej, ponieważ zawarł w niej dokładny opis okolicy. Wraz z informacjami o zamku Odrzykoń (www.zamekkamieniec.iq.pl, dostęp z dn. 18.01.2023 r., godz. 1:35) oraz miastem Krosno, w przypadku którego ponownie wspomniał o walorach widokowych: a w końcu widnokręgu po lewej stronie wznosi się trzema garbami stercząca góra. Jest to góra Cergowska nad Duklą leżąca, na której był także niegdyś zamek, a pod nią pieczary okropne. Ponadto w książce możemy zaobserwować liczne grafiki wykonane przez autora.

Na horyzoncie, w prawej części grafiki widoczne szczyty Tatr.

Na lewo od zamku, na horyzoncie widoczna góra Cergowa (?).

                    Autor Okolice Galicyi wspomina w swojej pracy o wielu miejscach znajdujących się na terenie Pogórzy Karpackich. Często barwnie opisuje wzniesienia widoczne na horyzoncie: A dalej jeszcze i wyżej jeszcze ku najdalszym krańcom widnokręgu, póki wzrok ludzki starczyć może, ciągną się rozmaicie zarysowane kształty gór, z odcienia w odcień przechodząc, coraz bledsze, przezroczyste, aż nareszcie znikną cieniem w błękicie nieba (M. B. Stęczyński, Okolice Galicyi, Lwów 1847, s. 70). Zawarł również obserwację Tatr ze wsi Janowice: Góry mniejsze i większe z całem bogactwem swych odmian, pagórki różnego kształtu i różnej objętości równają zda się i rozciągają przed okiem (...) że to są nasze niebotyczne Tatry, o mil siedemnaście ztąd odległe (M. B. Stęczyński, Okolice Galicyi, Lwów 1847, s. 76). Grafika przedstawiająca widok wskazywałaby na obserwację ze wzgórz granicznych pomiędzy Janowicami i Lubinką. 

Po prawej stronie fotografii rzeka Dunajec, a ponad nią, na horyzoncie szczyty Tatr.

                    Kolejnym zachwycający opis umieszczony został we fragmentach dotyczących okolic Jasła. Autor wspomina: Najpiękniej wydaje się widok miasta tego od strony Gorajowic (...) jest to jedna z najpiękniejszych dolin podgórskich (...) w dali otoczona piętrzącemi się coraz wyżej wzgórzami (M. B. Stęczyński, Okolice Galicyi, Lwów 1847, s. 2). Warto zwrócić uwagę, iż wygląd Tatr prezentowany na grafice M. B. Stęczyńskiego jest bardzo zbliżony do fotografii wykonywanych w Gorajowicach przez dalekich obserwatorów (Tatry z Gorajowic k. Jasławww.dalekieobserwacje.eu/tag/tatry-z-gorajowic, dostęp z dn. 18.01.2023 r., godz. 2:10).

Tatry z Gorajowic widoczne horyzoncie, pomiędzy wzniesieniami.

                    Warto nadmienić, iż Maciej Bogusz Stęczyński miewał w swoich pracach tendencję do koloryzowania. Tak było w przypadku skał Borówek w Żurowej. Twierdzi on, iż można z nich obserwować nie tylko szczyty Karpat ale i Kraków na północy, a Tatry mają się ciągnąć aż do Śląska: Całe pasmo Tatrów aż do Szląska jakby na dłoni, z całą rozmaitością swoich szczytów, najkapryśniej porysowanych na błękicie nieba (...) a w końcu dalekiego widnokręgu ku północy jakby drobne karły , cieniują się na tle nieba mury i wieże starego Krakusa grodu (M. B. Stęczyński, „Okolice Galicyi”, Lwów 1847, s. 84). Skały Borówki znajdują się jednakże zbyt nisko aby można było z nich obserwować Tatry, a nawet Beskidy. Położone są w kotlinie w centrum miejscowości Żurowa. Widok, o którym pisze autor odnosi się zapewne do wzniesienia Ostry Kamień (527 m n.p.m.) lub jego okolic (P. Firlej, Mapa turystyczna okolice Brzanki”, www.psr.tuchow.pl/stuff/mapa_PSR_przod_2014_full.jpg), którego szczyt niegdyś nie porastały drzewa. Dowodem na to były wyprawy hrabiny Stefanii Szczepańskiej z Ryglic, która wyjeżdżała na wzniesienie aby obserwować swoje włości na północ od niego (Legenda o Ostrym Kamieniu, http://szerzyny.pl/legenda-o-ostrym-kamieniu, dostęp z dn. 18.01.2023 r., godz. 2:30). Jeśli chodzi o widok na gród Krakusa, być może autor publikacji pomylił go z Tarnowem lub jego okolicami. Nie tak dawno pasjonat dalekich obserwacji - Maciej Majewski sfotografował z tego miejsca płaskowyż tarnowski (M. Majewski, Dalekie obserwacje Gór Świętokrzyskich z Ostrego Kamienia, www.refraktor.pl/2021/12/schodami-do-nieba.html, dostęp z dn. 18.01.2022 r., godz. 2:43).
                    
                    W czasach, w których żyli omawiani w tekście autorzy, jedno z miejsc zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ przypadło do gusty obu podróżnikom. Jest to wieś Zgłobice koło Tarnowa. M. B. Stęczyński wspomina: Środkiem onej przez drogę płynie w uroczystych zakrętach Dunajec (...) Stąd po raz pierwszy w błękitnej dali pojawiają się Tatry o 20 mil odległe, a pod nogami cała śliczna dolina wojnicka(M. B. Stęczyński, „Okolice Galicyi”, Lwów 1847, s.14) Podobny opis odnaleźć możemy w publikacji S. Goszczyńskiego: na grzbiecie wzgórza wsi Zgłobic, skąd po raz pierwszy dają się widzieć Tatry, odległe stąd o mil kilkanaście (S. Goszczyński, Dziennik podróży do Tatrów, Petersburg 1853, s. 14). 

                    Niektóre z miejsc nie nadają się obecnie do dalekich obserwacji. Wzgórza takie jak Panieńska Góra w Wojniczu porasta gęsty las (Rezerwat Panieńska Góra, www.malopolska.szlaki.pttk.pl/1502-pttk-malopolska-rezerwat-panienska-gora, dostęp z dn. 18.01.2023 r., godz. 2:50). Seweryn Goszczyński, autor publikacji pt. Dziennik podróży do Tatrów, podaje jednakże bardzo szczegółowe informacje dotyczące obserwacji, której dokonał w miejscu tym 20.04.1832 r. Ze wzniesienia musiał się w tych czasach roztaczać bardzo rozległy widok: a dalej, daleko, nad wody, doliny i piętrzące się w kilka stopni wzgórza, panował widok Tatrów, jak korona okolicy, ukuta ze srebra śniegów i mrocznej barwy opok, które przez odległość wydawały się mgłą w półprzejrzystego obłoku (…) mglista zasłona krain nadwiślańskich, gór i borów Świętokrzyskich (S. Goszczyński, Dziennik podróży do Tatrów, Petersburg 1853, s. 21-22). Ponadto w książce odnaleźć możemy informacje związane z dalekimi obserwacjami z okolic Wojnicza. Pojawiają się również nazwy niektórych szczytów: widzę czasem Tatry z miejsc wyższych tej okolicy (...) oto są pierwsze z tej strony wschody do gmachu którego kopułą są Tatry a wieżami Łomnica i Krywań (S. Goszczyński, Dziennik podróży do Tatrów, Petersburg 1853, s. 9-13).

                    Wśród wielu grafik wykonanych przez Macieja Bogusza Stęczyńskiego, na szczególną uwagę zasługuje seria grafik ukazująca panoramę z Kopca Kościuszki w Krakowie. Poza widokami na Pogórza i Jurę Krakowsko-Częstochowską, możemy na niej zaobserwować Tatry oraz Beskidy, oddalone z miejsca tego o co najmniej kilkadziesiąt kilometrów.

Nro 3. Widokrąg z mogiły Kościuszki. Tatry z Maciej Bogusz Stęczyński,  Widoki okolic Krakowa zdjęte z mogiły Kościuszki w miesiącu sierpniu r.1851 , Lwów 1852

Nro1.Widokrąg z mogiły Kościuszki. KRAKÓW. [Kraków od zachodu, z kopca Kościuszki] z Widoki okolic Krakowa zdjęte z mogiły Kościuszki w miesiącu sierpniu r. 1851 , Lwów 1852

                    Jednym z najciekawszych obserwacyjnie regionów w Polsce jest niewątpliwie Dolny Śląsk. W jednej z publikacji M. B. Stęczyńskiego, napisanej w formie rymowanej pieśni, pojawia się opis panoramy ze Śnieżki: 

Przewodnik pokazuje wiele we mgle znaków,
Gdzie Wrocław, Poznań, Drezno, Praga, Wiedeń, Kraków!
Gdzie Zgorzelec, Taurów [?], Ostrowiec, Lignica,
Kładsko, Lendak, Sambice, Drzenowo, Świdnica. 
Tyle widzimy okiem! Lecz polotem myśli,
Pół Europy w naszem marzeniu się kryśli
(B.Z. Stęczyński, „Szląsk. Podróż malownicza, w 25-ciu Pieśniach wyśpiewał Bogusz Zygmunt Stęczyński, b. Bibljotekarz Księgozbioru śp. Mieczysława hr. Dzieduszyckiego w Krakowie, rękopis, Biblioteka Zakładu Narodowego im. Ossollińskich we Wrocławiu”, sygn. 3424/I, s. 117)

                      Należy jednakże zaznaczyć, iż w niezwykle podkoloryzowany opisie przewodnika są także prawdziwe stwierdzenia. Ze Śnieżki możliwa jest obserwacja Pragi, co udowodnili pasjonaci dalekich obserwacji - Tomasz Nasiółkowski oraz Tobiasz Rangno (Praga, Mlada Boleslav oraz Wzgórza Brdy Ze Śnieżki., https://dalekieobserwacje.eu/praga-i-mlada-boleslav-ze-sniezki, dostęp z dn. 18.01.2023 r., godz. 3:39)

                      Publikacja dostarcza nam również bardzo ciekawych informacji na temat Wrocławia. Autor wspomina w niej o widocznych z miasta Sudetach: 

Dostrzegamy w oddali Sudety wyniosłe 
I inne różne góry lasami porosłe 
(B.Z. Stęczyński, „Szląsk. Podróż malownicza, w 25-ciu Pieśniach wyśpiewał Bogusz Zygmunt Stęczyński, b. Bibljotekarz Księgozbioru śp. Mieczysława hr. Dzieduszyckiego w Krakowie, rękopis, Biblioteka Zakładu Narodowego im. Ossollińskich we Wrocławiu”, sygn. 3424/I, s. 235).

                    Podsumowując, warto podczas wykonywania dalekiej obserwacji pozwolić sobie na chwilę refleksji aby zastanowić się nad tym, czy byłem w tym miejscu pierwszy? Być może ktoś myślał podobnie jak ja, kilkadziesiąt lub kilkaset lat temu. Historia lubi się powtarzać, a ludzie pasjonujący się obserwacją z wyniosłych szczytów byli tutaj już kilka pokoleń wstecz. Czy różnimy się, więc w sposób znaczny od naszych przodków? Zapewne nie. Świat rządzi się obecnie innymi prawami, a człowiek ma nieco odmienne motywacje. Jednakże osoby o pewnym zmyśle artystycznym pojawiały się od zarania dziejów. Bywały również pionierami dalekich obserwacji, takimi jak Maciej Bogusz Stęczyński czy Seweryn Goszczyński, fotografując myślą przelaną na papier oraz wprawną ręką artysty.