Dla zainteresowanych oprowadzaniem.

Osoby zainteresowane zwiedzaniem Pogórzy (i nie tylko) serdecznie zachęcam do kontaktu ze mną.
Nr. tel.: 512485435
E-mail: jakub.marek.nowak10@gmail.com

środa, 31 lipca 2019

Kolejna "wiejska katedra"- kościół w Turzy. Projekt "365 nocy".

Nr 212

Wcześniej w miejscu tym istniał kościół drewniany z XVI lub XVII w. Obecny wybudowano w latach 1912-1916. Projektantem był Jan Grabowski. Konsekracji dokonał bp Leon Wałęga w 1928 r. Jest to budowla neogotycka z dwuprzęsłową nawą i kaplicami bocznymi w formie transeptu oraz trójbocznie zamkniętym prezbiterium. Od zachodu znajduje się strzelista wieża z ostrosłupowym hełmem. Nad nawą główną znajduje się wieżyczka z sygnaturką. Świątynia posiada sklepienie krzyżowo-żebrowe, arkady ostrołukowe i łuk tęczowy. Najstarszymi elementami w kościele są: barokowy obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem z XVII/XVIII w., dwie chrzcielnice - z 1845 r. oraz z 1422 r. oraz ambona, konfesjonał i ławy z pocz. XX w.


wtorek, 30 lipca 2019

CKCiP - siedziba w Rzepienniku Suchym. Projekt "365 nocy".

Nr 211

Skąd pomysł zdjęcia takiego nowego budynku? Przeczytajcie sami.

Centrum Kultury Czytelnictwa i Promocji w Rzepienniku Strzyżewskim z siedzibą w Rzepienniku Suchym jest instytucją kulturową, która skupia specjalistów w wielu dziedzinach: instruktorów tańca ludowego, muzyki, rękodzieła, animatorów kultury, itd. Zajmują się oni organizacją życia kulturowego gminy Rzepiennik Strzyżewski. Posiadają w pełni wyposażoną świetlicę dla młodzieży. Organizują także warsztaty tematyczne, spotkania, wernisaże, wystąpienia, itd. To jednak nie wszystko. W miejscu tym znajduje się izba muzealna "Zapiecek", w której zgromadzono ogromną ilość pogórzańskich przedmiotów codziennego użytku. Na YouTube krąży nawet film prezentujący wnętrze izby. Umieściłem go w poście poniżej zdjęcia.


Synagoga w Dębicy. Projekt "365 nocy".

Nr 210

Jedna z niewielu okolicznych pozostałości kultury żydowskiej - synagoga w Dębicy. Powstała pod koniec XVII w. Została zniszczona i zamknięta w 1712 r. Obecny kształt zawdzięcza odbudowie w XVIII w. Jest ona orientowana. Posiada 3 nawy z salą modlitwa na planie prostokąta. Posiada płaski strop. Wcześniej zdobiło go sklepienie żaglaste. W części zachodniej znajdował się babiniec (miejsce modlitw dla kobiet). Pod tynkiem znajduje się unikatowa polichromia. Wnętrze synagogi zostało spalone przez Niemców w czasie II wojny światowej. W 1960 r. została odremontowana i przeznaczona na dom handlowy. W 1995 r., po remoncie, miasto przekazało je żydowskiej gminie wyznaniowej w Krakowie.


niedziela, 28 lipca 2019

Początek nocnej fotografii w Staszkówce. Projekt "365 nocy".

Nr 209

Słońce zaszło, rozpoczęła się fotografia nocna. Stąd też wykorzystanie kolorów nieba po zachodzie słońca. Zdjęcie zalicza się, więc do fotografii nocnej, a co za tym idzie - do projektu. Dziś Staszkówka i cmentarz nr 118. Czekałem na kadr z takim niebem. Udało się. 

Pola grobowe, nagrobki oraz ogrodzenie projektował niemiecki sierżant saperów - Anton Muller, który walczył w okolicach nekropolii. Pylony wykonane wg. planu prof. Hermanna Kurta Hasaeusa. Ponoć inspiracją do stworzenia niezwykłych postumentów był Kyffhausenderdenkmal, który był wotum uwielbienia narodu niemieckiego dla cesarza Wilhelma I. Na cmentarzu w 40 mogiłach zbiorowych, 8 wspólnych rzędowych oraz 209 pojedynczych pochowano 439 żołnierzy niemieckich, 281 austriackich i 43 rosyjskich.


Zamek w Melsztynie. Projekt "365 nocy".

Nr 208

Zamek w Melsztynie można śmiało nazwać jedną z najciekawszych form tego typu warowni w całym kraju. Z pewnością jego obronność była znaczna. Zamek od zawsze stał na wysokim wzniesieniu o stromych zboczach. Otóż praktycznie jedynym miejscem, w którym w łatwiejszy sposób dałoby się forsować mury, była jego łagodniejsza, północna strona. Od południa zbocze opadało stromą, skalistą przepaścią w stronę rzeki Dunajec. Podejście od strony bramy wjazdowej dodatkowo zostało utrudnione przez sztuczną fosę. Jednym z najbardziej interesujący elementów obronnych warowni jest donżon. Forma ta pochodziła od bardzo starych, francuskich zamków, tworzonych już w X i XI w. (np. Langeais i Loches). Podczas niedawnych wykopalisk archeologicznych potwierdzono także, że jest to najbardziej wiekowa część warowni. Warto wspomnieć, że miejsce było jednym z ważniejszych w skali całego kraju. Pierwszym budowniczym zamku był Spycymir Leliwita - jedna z kilku najznamienitszych osób w państwie. Zasiadał on w Radzie Królewskiej, jako kasztelan krakowski. Był prawdopodobnie najważniejszym polskim dyplomatą. Zapewne, dzięki jego wstawiennictwu, miasto Tarnów uzyskało od króla Władysława Łokietka akt lokacyjny. Był również jednym z wychowawców Kazimierza Wielkiego, który swoje przywary miał odziedziczyć właśnie od Spycymira. Jego synowie zapoczątkowali ród Tarnowskich. Był także pierwszym budowniczym zamku na Górze św. Marcina w Tarnowie. Od niedawna trwa również odbudowa części ruin (donżon). W miejscu tym ma powstać małe muzeum, gromadzące odnalezione w czasie wykopalisk przedmioty i wystawa multimedialna. Na szczycie założenia powstać ma także punkt widokowy, a wiadomym jest, iż z okolicy możliwa jest obserwacja Tatr, doliny Dunajca, Pogórzy i Beskidów.


sobota, 27 lipca 2019

Topola biała w Tarnowie. Projekt "365 nocy".

Nr 207

Jedno z najładniejszych drzew w okolicy. Topola biała w Tarnowie. Została ustanowiona pomnikiem przyrody w 2004 r. Rośnie przy potoku Dębnica, za torami kolejowymi. Drzewa tego typu mogą osiągnąć nawet ponad 30 m wysokości. Nie będę tutaj wchodził w biologię. Dodam jednak ciekawe fakty kulturowe. Drzewo pojawia się w Biblii czy mitologii. Herkules miał się wyleczyć z ukąszenia węża odtrutką z liści topoli białej.


czwartek, 25 lipca 2019

Na rozstaju dróg, stoi dobry Bóg... Projekt "365 nocy".

Nr 206

Krzyże przydrożne w kulturze ludowej to temat na pracę doktorską. Stawiano je z wielu powodów. Głównie w celu ochrony przed siłami nieczystymi. Najczęściej tego typu małą architekturę spotkać możemy na rozstajach dróg. Niekiedy pełniły również funkcję drogowskazu. Pogórza to zagłębie krzyży przydrożnych. Najstarsze, to oczywiście te tworzone z piaskowców. W Jodłówce Tuchowskiej, gdzie wykonałem zdjęcie, eksploatowano aż 4 kamieniołomy! Stąd też często możemy zaobserwować w miejscowości wiele przykładów tego typu krzyży przydrożnych.


środa, 24 lipca 2019

Nowa kapliczka w Zalasowej. Projekt "365 nocy".

Nr 205

Czy w dzisiejszych czasach powstają jeszcze kapliczki w starym stylu? Zalasowa udowadnia, że tak. Kapliczka powstała w 2018 r. ma ona szczególne znaczenie. Powstała w 100-rocznicę odzyskania niepodległości. Wybudowano ją w miejscu kuźni Stanisława Sadko za sprawą Marii, Józefa, Alfreda, Ignacego, Małgorzaty i ks. Zdzisława Sadko.


wtorek, 23 lipca 2019

Pomnik grunwaldzki w Olszynach. Projekt "365 nocy".

Nr 204

Pomnik grunwaldzki w Olszynach powstał w 1910 r. Ufundowany został przez Józefa Bąka. W czasie II wojny światowej Aleksander Sterkowicz i Władysław Bąk zasłonili pomnik z obawy przed zniszczeniem przez Niemców. Tego typu pomniki powstawały w okolicy dość często. Upamiętniały 500 rocznicę zwycięstwa pod Grunwaldem. Pomniki tego typu miały różnorakie formy. W Jodłowej znajduje się pomnik z motywem orła.


poniedziałek, 22 lipca 2019

Patroni na kapliczkach - Rzepiennik Strzyżewski. Projekt "365 nocy".

Nr 203

Najpiękniejsze kapliczki to te, w przypadku których właściciele nie zmieniają ich wyglądu poprzez niepotrzebne malowanie. Tak jest w przypadku kapliczki Matki Boskiej z Dzieciątkiem z XIX w. w Rzepienniku Strzyżewskim. Figura posiada cechy mówiące wiele o autorze tego dzieła. Proporcje ciała postaci nie są odpowiednio zachowane. Jest to, więc kapliczka typu ludowego, którą stworzył zapewne jeden z okolicznych kamieniarzy, będący samoukiem i wykuwał figury na podstawie widzianych obrazów. Jest pięknie zachowana, więc okoliczna ludność musi o nią dbać. Przede wszystkim remonty przy niej prowadzone są w sposób prawidłowy, zachowując jej pierwotny, surowy stan. Jedynie data jest częściowo zamazana. Mamy tutaj najpewniej przedstawienie z XIX w. - 187(?). Ważnym aspektem na kapliczce są osoby fundatorów, czyli Michała i Małgorzaty Korków. Z tego też powodu widzimy tutaj płaskorzeźby przedstawiające świętych z ich atrybutami - św. Michała Archanioła, św. Małgorzatę, a na dokładkę św. Pawła. Kapliczki, fundowane przez małżeństwa, powstawały najczęściej jako wotum dziękczynne - np. w podziękowaniu za długo oczekiwanego potomka czy uzdrowienie z choroby.


niedziela, 21 lipca 2019

Kolejna "wiejska katedra" - Piotrkowice. Projekt "365 nocy".

XIX w. - czas, gdy w okolicy szaleje moda na styl neogotycki. Pojawia się wiele budowli w tym typu. Poczynając od kościołów, na pałacach kończąc. Również autorowie kapliczek często sięgają do tego typu rozwiązań. Okoliczne kościoły z powodu ich podobieństwa do katedr z tego okresu nazywane są "wiejskimi katedrami". Jedna z nich znajduje się w Piotrkowicach. W prawie fotografowałem ją już przy okazji zjawiska księżycowego halo, lecz nie napisałem nic na temat samej świątyni.

Kościół zaprojektował... a jakże, Jan Sas Zubrzycki na zlecenie księżnej Konstancji z Zamoyskich Sanguszkowej. Budowla założona została na planie krzyża. Posiada trójbocznie zamknięte prezbiterium z przybudówkami zakrystyjnymi. Od zachodu znajduje się wieża na planie kwadratu z hełmem ostrołukowym i fryzem arkadowym. Nawy boczne posiadają charakterystyczne szczyty z pinaklami. Nad nawą główną znajduje się wieżyczka z sygnaturką. Wnętrze posiada sklepienia krzyżowe. Ściany zdobione są polichromią figuralną i ornamentalną projektu Józefa Dutkiewicza, wykonana w latach 1942-43 przez Jana Wodyńskiego i Alojzego Majchera. Dwa witraże figuralne pochodzą z 1906 r. Wykonano je w słynnym zakładzie Żeleńskiego w Krakowie. Prawie całość wyposażenia wnętrza wykonana została w stylu neogotyckim. Zaprojektowane przez Jana Sasa Zubrzyckiego, a stworzone przez stolarza Stanisława Brudnego. W kościele znajdują się 4 ołtarze, ambona, ławy i konfesjonały. Wewnątrz znajduje się kilka starszych zabytków. M.in. chrzcielnica z 1782 r. i obraz św. Michała Archanioła z 1732 r. autorstwa Piotra Stawskiego. 


sobota, 20 lipca 2019

Pomnik w Porębie Radlnej. Projekt "365 nocy".

Nr 201

Miejsce to właściwie jest zbiorową mogiłą 70 więźniów z tarnowskiego więzienia, rozstrzelanych przez Niemców w czasie II wojny światowej. Pierwsze z osób zginęły 29.07.1940 r. (20 osób). Kolejne 24.12.1940 r. (10 osób). Ostatnie 02.02.1940 r. O ludziach złapanych w Tuchowie i okolicach przez Niemców opowiadał mi niegdyś Pan Albert Radwan - syn Tadeusza Radwana, byłego więźnia obozów koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau i Buchenwald w Niemczech. Pan Albert posiada nawet podręczną laskę drewnianą, którą znaleziono w lesie w czasie ekshumacji zwłok.


piątek, 19 lipca 2019

Mural hetmana Jana Amora Tarnowskiego. Projekt "365 nocy".

Nr 200

Dwusetne zdjęcie, więc i osobistość musi być wyjątkowa. Mural hetmana Jana Amora Tarnowskiego w Tarnowie.

Miejsce usytuowania muralu wybrano nieprzypadkowo. Obok mieści się liceum oraz rondo imienia bohatera. Powstał z inicjatywy rad osiedli Grabówka oraz Starówka. Odsłonięto go w czasie obchodów "Dnia Hetmańskiego" (530 rocznica urodzin dowódcy i 460 wydania jego dzieła - "Rada Sprawy Wojennej"). Autorem była Anna Kropiowska, wzorująca się na XIX-wiecznej grafice Wojciecha Garsona.

O osobistości hetmana można napisać kilka książek. Urodził się w 1488 r. w Tarnowie. Za młodu wychowywał się na dworach kard. Fryderyka Jagiellończyka i królów Jana Olbrachta, Aleksandra i Zygmunta Starego. Wykształcenie oparte było na wzorcach humanistycznych. Już od pocz. XVI w. brał udział w wielu potyczkach wojskowych, które kształtowały całe jego późniejsze życie. W latach 1518-1520 podjął podróż po świecie, a w tym bliski wschód i Ziemię Świętą. Następnie kontynuował swoją karierę wojskową, biorąc udział w kilkunastu różnych potyczkach. Największą jego zasługą była reorganizacja polskiej armii ze średniowiecznej na nowożytną. Jego znamienitą taktyką było opieranie wojsk o tabory, wzorowane na husyckich. Stworzył służby sztabu generalnego, artylerię konną, szpitale polowe, korpus szancknechtów (saperów), oddziały logistyczne. Wprowadził również kodeks dyscypliny wojskowej. Jego wielkim dziełem była "Rada sprawy wojennej" (1558 r.), będąca wykładnią współczesnej, polskiej sztuki wojennej. Był wielkim mecenasem sztuki. Rozbudował tarnowski zamek, który stał się jedną z najsilniej ufortyfikowanych i największych warowni w Polsce. Sprowadzał do niego najważniejsze ówczesne osobistości w kraju. Był także przeciwnikiem zwiększania przywilejów szlacheckich oraz stronnikiem królewskim. Ostatnie chwile swego życia spędził w Wiewiórce. Zmarł w 1561 r. Pochowano go w bazylice katedralnej w Tarnowie. Ciekawostką jest fakt, iż nagrobki rodziny Tarnowskich w tym zabytku są najwyższym tego typu, renesansowymi dziełami sztuki na świecie.


czwartek, 18 lipca 2019

Gdzie dobrze zjeść - "Spiżarnia" w Zborowicach. Projekt "365 nocy".

Nr 199

W ramach projektu opisuję zabytki, muzea, pomniki, itd. Dlaczego miałbym nie napisać gdzie w okolicy można dobrze zjeść? Moi drodzy. Ukazywałem na zdjęciach wiele miejsc w Ciężkowicach i ich okolicy. Była wieża w Bruśniku, pomnik w Pławnej, kościół w Zborowicach, pałac I. J. Paderewskiego w Kąśnej Dolnej, Rezerwat "Skamieniałe Miasto", kamieniołom oraz cmentarz w Ostruszy, itd. Jeżeli ktoś nie znał wcześniej tych miejsc, a chciałby wybrać się na wycieczkę i je odwiedzić, to po całodniowym zwiedzaniu miło byłoby gdzieś zjeść. Tak oto przedstawiam restaurację "Spiżarnia" w Zborowicach, którą polecam, ponieważ mają po prostu dobre jedzenie. Wiele potraw przypadnie Wam do gustu. Poza tym serwują tak duże porcje, że zadowolony będzie nawet największy głodomór. No i oczywiście do popicia pyszna oranżada firmowa.


środa, 17 lipca 2019

W Krainie Podkowca - Bruśnik. Projekt "365 nocy".

198

Podkowiec mały - zwierzę, które zjednoczyło kilkudziesięciu regionalistów w całej okolicy, a setki ludzi dowiedziało się np. tego, że nietoperze nie wplątują się we włosy. Informacji nt. tego małego przyjaciela jest znacznie więcej. Poczynając od tego, iż potrafi on zjeść ok. 1000 komarów w jedną noc, na remontach dachów kościołów kończąc. Do 2018 r. prowadzono projekt pt. "Life podkowiec +", w ramach którego grupa naukowców i specjalistów Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Przyrody "Pro natura" z Wrocławia remontowała dachy kościołów i przystosowywała ich otoczenie, sprawdzała liczebność nietoperzy, prowadziła szeroko zakrojoną akcję promocyjną i edukacyjną, uczestniczyła w wielu imprezach kulturowych, itd. Działania te miały na celu zwiększenie populacji podkowca w małego w Polsce, który w naszym kraju zagrożony był wymarciem. Projekt nie tylko udało się zrealizować ale nawet przeszedł on najśmielsze oczekiwania. W tej chwili obywatele miejscowości mieszczących się w krainie tego zwierzaka w większości wiedzą, że istnieje ten pożyteczny stworek, nie robi nikomu krzywdy i wszyscy starają mu się w jakiś sposób pomóc. Tak, jak i ja. Uwaga, chwalę się. Każdy z nas może zostać tzw. "Ambasadorem Podkowca". Wystarczy tylko aktywnie działać na rzecz nietoperza. Edukować innych na jego temat, odwiedzać ze znajomymi miejsca, gdzie przebywa, a bardziej zaawansowani mogą nawet pomagać przy liczeniach nietoperzy czy też w organizacji różnych akcji informacyjnych w czasie imprez kulturowych. No dobra. Teraz rzeczywiście się chwalę. Ambasadorzy Podkowca mieli nie tak dawno swoje mistrzostwa, w ramach których odniosłem zwycięstwo. Więcej info tutaj: http://podkowiecplus.pl/pl/wyniki-i-mistrzostw-ambasadorow-podkowca/. Jednym z miejsc, w których przebywa podkowiec mały jest miejscowość Bruśnik na Pogórzu Rożnowskim. Znajduje się tam kościół, w którym ma swoją kolonię letnią (rozrodczą).


Małe info nt. kościoła w Bruśniku. Wcześniejszy, drewniany kościół został rozebrany w ok. 1901 r. Obecny wybudowano w latach 1903-1904 w stylu neogotyckim dzięki pracy architekta... a jakże, Jana Sasa Zubrzyckiego. Kierownikiem budowy był Michał Serafin. Świątynia zbudowana została na planie pseudobazyliki. Korpus jest czteroprzęsłowy, a nawy bocznie trójprzęsłowe. Prezbiterium jest węższe od nawy głównej, zamknięte trójbocznie z zakrystią. Kościół posiada wieżę, nakrytą hełmem ostrosłupowym. Między nawą główną, a nawą boczną znajduje się wieżyczka ze schodami do chóru muzycznego. Świątynia posiada także przypory, pomiędzy którymi znajdują się okna zamknięte półkoliście. Fasada frontowa posiada przedsionek w przyziemiu z trójkątnym szczytem wypełnionym półkolistymi blendami. Nad nawą główną mieści się wieżyczka z sygnaturką. Wewnątrz świątyni oglądać możemy sklepienie krzyżowe i kolebkowe, a nawy oddzielają półkoliście zamknięte arkady filarowe. Do najstarszych zabytków świątyni należą: obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem z XV-XVI w., dwa ołtarze eklektyczne (1870 i 1904 r.), chrzcielnica kamienna z XIX w., ambona i konfesjonał z 1904 r., organy z 1905 r. oraz dzwony - gotycki z XIV/XV w. i barokowy z 1670 r. 


W Bruśniku odnaleźć można jeszcze kilka ciekawych miejsc. Na szczególną uwagę zasługuje oczywiście wieża widokowa, z której podziwiać możemy Pogórza, Beskidy czy przy dobrej widoczności kilka szczytów Tatr. 


wtorek, 16 lipca 2019

Petarda z Kipsznej, Ciężkowic i Tuchowa. Projekt "365 nocy".

Nr 197

Nie spodziewałem się, że dzisiejszej nocy uda mi się sfotografować na niebie takie cuda. Zainteresowany byłem zdjęciem bardzo starego drzewostanu, wraz z kapliczką w Kipsznej. Wiedziałem już wcześniej, że dziś szykuje się częściowe zaćmienie księżyca. Jednakże to, co udało się wykonać przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Zaraz po po wykonaniu zdjęcia w Kipsznej postanowiłem wybrać się do pobliskich Ciężkowic i spróbować znaleźć miejsce, z którego obserwowałbym zaćmienie nad kościołem w Ciężkowicach. Może i nie udało się wykonać całości interesującego mnie budynku. Mimo to zdjęcie jest całkiem klimatyczne. Takie piękne zjawisko nie dawało mi spokoju, więc postanowiłem przejechać do Tuchowa, gdzie miałem nadzieję na uchwycenie księżyca w asyście jednego z kościołów. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.

Jak powstaje zaćmienie księżyca. Zjawisko to występuje w momencie, gdy Ziemia znajduje się pomiędzy słońcem, a księżycem w pełni. 





poniedziałek, 15 lipca 2019

Akcja partyzantów pod Pławną. Projekt "365 nocy".

Nr 196

W nocy z 14 na 15 września 1944 r. w Zborowicach (pod przystankiem kolejowym Pławna) odbyła się zasadzka na niemiecki pociąg IV Kompani "Ewa" I Batalionu "Barbara" 16 pp. AK pod dowództwem por. "Kaliny" Michała Steczyszyna. Celem był skład, który miał transportować broń na front wschodni. Po przybyciu na miejsce, partyzantów spotkało zaskoczenie. Pociąg spóźniał się o kilka godzin. Później okazało się, iż właściwa maszyna nie przyjechała, ponieważ zatarły się jej hamulce. Była to akcja małego sabotażu stosowana przez kolejarzy w Tarnowie. Dosypywali oni specjalną mieszankę minerałów, która zatrzymywała cały skład. Został on odstawiony na bocznicę w Tuchowie. Zamiast niego do stacji Pławna zbliżał się pociąg z zaopatrzony w czołgi i pojazdy opancerzone oraz silną załogę niemiecką. Po wykolejeniu pociągu przy użyciu ładunków wybuchowych Polacy walczyli dzielnie. Jednakże musieli uznać wyższość siły ogniowej przeciwnika i powrócić do reszty Batalionu. Akcja była niestety błędnie przeprowadzona, ponieważ nie zabezpieczono odwrotu, przez co żołnierze rozpierzchli się w różnych kierunkach i grupkami wracali z powrotem na Jamną. Zginęło 4 partyzantów. Rano Niemcy przygotowali akcję pacyfikacyjną przysiółka Zawodzie, która mogłaby zakończyć się jeszcze tragiczniej gdyby nie interwencja proboszcza Zborowic - Jana Kozioła. Odbył on odważną rozmowę z dowódcą SS. Powiedział mu on, iż mieszkańcy są niewinni, a grupa przybyła na ten teren bez ich wiedzy. Poprosił aby zakończono pacyfikację. SS-man przystał na propozycję. Nakazał powiedzieć w kościele aby mieszkańcy pod żadnym pozorem nie atakowali Niemców i nie działali w konspiracji. Ksiądz się na to nie zgodził. Zapytany przez SS-mana dlaczego, odpowiedział że w akcji nie brali udziału obywatele jego parafii i nic nie da jego gadanie z ambony. SS-man jedynie machnął ręką i powiedział żeby robił, co chce. Kolejną ciekawą informacją jest fakt, iż w jednym z gospodarstw ukrywali się partyzanci. Przetrwali oni niemalże cudem. Właściciel posesji w czasie kontroli płynnie posługiwał się językiem niemieckim. W dodatku służył w czasie I wojny światowej w oddziale jednego żołnierzy, który dokonywał rewizji. Tylko z tego powodu nie przeszukano gospodarstwa dokładnie, a partyzanci przeżyli. Pomnik zaprojektował tarnowski architekt Otto Schier we współpracy z plastykiem Henrykiem Bałutem. Został odsłonięty 5 września 1993 r. z okazji 49 rocznicy akcji.



niedziela, 14 lipca 2019

Kościół w Zwierniku. Projekt "365 nocy".

Nr 195

Piękna jasna noc z lekko sunącymi chmurami na niebie i nie oświetlony kościół dały wspaniałe połączenie (światło widoczne jest jedynie z latarni przy drodze). Jedno z najciekawszych miejsc jakie odwiedziłem w ramach projektu.

Wcześniej w miejscu tym stała świątynia z 1470 r., która spłonęła w 1880 r. Na miejsce to przeniesiono kościół z Padwi Narodowej z 1664 r. Po przeniesieniu świątyni, konstrukcję zmieniono. Wieża powstała znacznie później - w latach 1994-1996. Kościół jest konstrukcji zrębowej. Ustawiono go prezbiterium w kierunku wschodnim (świątynia orientowana). Wewnątrz znajduje się strop płaski. Ściany i sufit zdobi polichromia secesyjna autorstwa Stanisława Gucwy z 1910 r. W przejściach znajdują się portale uszakowe z XVII w. Ołtarz główny pochodzi z XVIII w. Boczne pochodzą z XVIII i XIX w. Wewnątrz znajduje się także barokowa chrzcielnica z 1708 r. Ciekawostką jest fakt, iż w kościele odnaleźć możemy obraz św. Bogumiła z dzikiem. 


sobota, 13 lipca 2019

Zakliczyn cz. II. Klasztor oo. Franciszkanów i jego otoczenie. Projekt "365 nocy".

Nr 194

Pierwszą z osób, która wystąpiła o zasiedlenie się oo. Franciszkanów w Zakliczynie był kasztelan sądecki - Zygmunt Tarło. Z grupą ważnych osobistości pisał o tym do papieża Grzegorza XV w. w 1621 r. Do miejscowości wprowadzał ich syn fundatora - Zygmunta Tarły. Na początku zabudowania były drewniane. Murowany klasztor został postawiony za sprawą drugiego z synów Tarły - Zygmunta Aleksandra w latach 1645 - 1654. W 1730 r.  założenie zostało opasane murem dzięki Piotrowi Stadnickiemu - kasztelanowi wojnickiemu. Zmienił również sklepienia drewniane na murowane w pomieszczeniach klasztornych. Kolejna rozbudowa nastąpiła w latach 1761-1768 z funduszu Macieja Lanckorońskiego, kasztelana kijowskiego. W późniejszych latach poszerzano również cmentarz przykościelny, założono ponownie kapliczki drogi krzyżowej, wybudowano grotę MB z Lourdes oraz zmieniono kilka elementów wnętrz. W 1902 r. w kościele została namalowana secesyjna polichromia. Wewnątrz świątyni znajduje się nagrobek Zygmunta Tarły z czarnego marmuru i alabastru. Ciekawostką jest fakt, iż w 1999 r. papież Jan Paweł II beatyfikował pochodzącego z zakliczyńskiego zgromadzenia o. Krystyna Gondka. Z tej też okazji stworzono dla niego ołtarz projektu prof. Czesława Dźwigaja. Wnętrze klasztoru skrywa także jedyne zachowane malowidło przedstawiające widok na zamek w Melsztynie.


W otoczeniu klasztoru znajduje się kilka ciekawych zabytków. Jednym z nich jest kapliczka św. Jana Nepomucena ufundowana przez mieszkańców Zakliczyna i Kończysk. Prawdopodobnie w XVIII lub XIX w. Jest to typowa rzeźba ludowa, ponieważ święty nie prezentuje jednej z najważniejszych cech tego typu przedstawień. Powinien on adorować trzymany w ręku krucyfiks. Ma on błędnie wyprostowaną postawę.

Kapliczka postawiona, jako wotum dziękczynne za ocalenie z epidemii cholery (potwierdzałoby to jej pochodzenie z XIX w.). Jeżeli, to prawda, to zapewne dotyczy to roku 1847.

Kolejną z ciekawych kapliczek jest Chrystus Frasobliwy, również znajdujący się w okolicy murów klasztornych. Kapliczka powstała w 1881 r. z fundacji Franciszka i Tomasza Łętkowskich. Jest to wspaniały przykład kunsztownego rzemiosła okolicznych kamieniarzy, tworzących przedstawienia świętych z licznych w okolicy skał piaskowcowych.


Ostatnim z opisywanych w poście przeze mnie zabytków jest niezwykły kamienny słup Bożej Męki, znajdujący się na skrzyżowaniu, przy głównej drodze. Nieco oddalony od klasztoru. Ileż to miejsce posiada swojej symboliki... Na całości przedstawienia widzimy symbole Męki Pańskiej -  gwoździe, młotek, przebite dłonie, bicze, itd. Na samym szczycie znajduje się interesujący krzyż z kogutkiem na szczycie. Skąd takie zwierzę? Symbolika koguta w kulturze ludowej jest bardzo szeroka. Najważniejszym jednakże jej aspektem na kapliczkach jest wspomnienie nadejścia dnia, światłości i budzenia się świata do życia. Poza tym kogut przypominać miał o porannej modlitwie. Słup został wzniesiony w 1651 r.

Z figurą wiąże się jeszcze jedna ważna ciekawostka. Postawiona została w miejscu, w którym w czasie rabacji galicyjskiej miał zostać zabity właściciel Kończysk.


piątek, 12 lipca 2019

Cmentarz 141 Ciężkowice i nietoperze. Projekt "365 nocy".

Nr 193

W czasie tego projektu bez przerwy spotykam dzikie zwierzęta. Przy fotografowaniu szkoły w Ryglicach w stronę mojego statywu biegł tchórz, który dopiero po zadaniu przeze mnie pytania  "Panie tchórzu, co Pan robi?", pobiegł w drugą stronę (autentyk, nie ściemniam). Innym razem 4 wydry chciały mnie przegonić fuczeniem przy stawach w Ryglicach. Prawie co noc różne gatunki sów pohukują nad moją głową. Często przez drogę przebiegają lisy (kiedyś w Burzynie stary z 3 młodymi) czy sarny, z czego jedna "całowała" mi się z autem w Lubaszowej. Pewien dzik pokonał dwoma susami drogę, mało co nie zaliczając gleby na zlodowaciałej nawierzchni. Innym razem całe stado jeleni znalazło sobie własne przejście dla pieszych w Jodłówce Tuchowskiej. Tym razem postanowiłem odwiedzić cmentarz nr 141 w Ciężkowicach. Głównie z powodu imitacji fortyfikacji fortecznej na jego narożu. Już od dłuższego czasu zastanawiałem się nad tym czy pewnego dnia uda mi się sfotografować moje najukochańsze zwierzę, które tak pięknie wpisuje się w symbolikę mojego projektu. Chodzi oczywiście o nietoperza. No i proszę, udało się.

Chciałbym jednakże napisać najpierw kilka słów nt. cmentarza. Został on zaprojektowany przez Jana Szczepkowskiego, po bitwie pod Gorlicami w 1915 r. Należy do okręgu IV Łużna. Pochowano tutaj 33 żołnierzy austro-węgierskich, 60 niemieckich i 255 rosyjskich. Cmentarz założony został na planie nieregularnego prostokąta. Ogrodzenie stanowią kamienne słupki, połączone drewnianą balustradą oraz pełne, kamienne. Do wnętrza prowadzi drewniana furtka. Elementem centralnym jest betonowy krzyż. Nagrobki są w formie betonowych steli, krzyży łaciński o loratyńskich. Najciekawszym wg. mnie elementem zabytku jest kamienny bastion, przypominający górskie forty z czasów I wojny światowej.


Już wysiadając z samochodu nad moją głową śmignął pierwszy nietoperz. Łącznie było ich prawdopodobnie 2. Utorowały sobie one ciekawą drogę. Po obu stronach jezdni, w miejscu tym, znajduje się ściana drzew. Nietoperze dzięki sygnałom echolokacyjnym leciały w równolegle z nimi aby nagle zawracać i przelatywać w drugą stronę. Niekiedy znajdowały ok.2 m nad jezdnią, co robiło na mnie duże wrażenie, ponieważ kilka metrów przede mną wzbijały się nieco wyżej aby przebyć drogę nad moją głową lub obok mnie. Po wykonaniu zdjęć na cmentarzu przyglądałem się im przez dłuższą chwilę. Latały tak polując na owady, których mnóstwo znajdowało się właśnie nad jezdnią. Nietoperze były dość sporych rozmiarów.  Nie mogę jednak dociec jaki to gatunek, ponieważ łączna rozpiętość ich skrzydeł na pewno przekraczała 20 cm (ok. 25-30).


czwartek, 11 lipca 2019

Pomnik na Gilowej Górze i Kozakowa Skała. Projekt "365 nocy".

Nr 191

Na zdjęciu widnieje pomnik, poświęcony największej bitwie partyzantów w Galicji Zachodniej. Znajduje się on na przełęczy pod Gilową Górą, gdzie 17 sierpnia 1944 r. 5 pułk I Batalionu Strzelców Podhalańskich napadł i rozbroił kolumnę kilkunastu niemieckich pojazdów. Wg. rozmów z płk Jerzym Pertkiewiczem - jednym z dwóch ostatnich, żyjących partyzantów Batalionu "Barbara" zasadzek na przełęczy pod Gilową Górą dokonywano, dzięki mieszczącej się w okolicy "skale". Jak wynika z obserwacji terenu na miejscu, były partyzant przedstawia zapewne pobliskie skały kamieniołomu (Kozakowa Skała), który jest swoistą niszą, mogącą pomieścić sporą ilość ludzi, a do którego prowadzi wąska ścieżka. Miejsce to było, więc świetną kryjówką. Żołnierze Batalionu "Barbara" przybyli jednakże na miejsce już po zakończonej walce i co ciekawe doszło pomiędzy nimi, a oddziałem Strzelców Podhalańskich z okręgu jasielskiego do małej sprzeczki. W wyniku negocjacji Batalion "Barbara" otrzymał m.in. ciężarówkę, w której znajdowała się spora ilość broni. M. in. panzerfausty. Wg. rozmów ze wspomnianym wcześniej płk Jerzym Pertkiewiczem broń przykryta była grubymi kocami, które zamieszkiwali nieproszeni goście, a konkretnie wszy. S. Derus oraz P. Firlej w swoich publikacjach ("Szli partyzanci", "Jej Wysokość Brzanka") opisali barwne sposoby radzenia sobie z wyżej wymienionymi szkodnikami. Niekiedy należało włożyć ubranie do mrowiska (mrówki zjadały wszy i napuszczały ubrania kwasem mrówkowym, który je dezynfekował), a niekiedy po prostu należało wygnieść wszystkie uporczywe pasożyty (S. Derus w swojej pracy publikuje nawet zdjęcie tej czynności). Takie oto barwne perypetie przeżywali partyzanci AK.


Kozakowa Skała.


środa, 10 lipca 2019

Kościół w Rożnowicach. Projekt "365 nocy".

Nr 191

Osadnictwo niemieckie na terenie Pogórzy? Proszę bardzo, dowód - Rozembark, czyli wcześniejsza nazwa Rożnowic. Dobra, do rzeczy... czyli o największym zabytku miejscowości. Chodzi oczywiście o kościół pw. św. Andrzeja Apostoła. Został wybudowany w latach 1756-1764 na miejscu wcześniejszej świątyni. Świątynia ma niestety swoje tragiczne historie. W 1992 r. skradziono z niego  figurki aniołów, krucyfiks, krzyż i grupę ukrzyżowania z zakrystii. Nigdy nie odzyskano eksponatów. Zostały one szybko wywiezione za granicę. Tego również roku od pioruna spłonęła wieża z dzwonnicą, organy i dach. Wieżę odbudowano w latach 2010-2011. Dach przeszedł renowację w 2013 r. - przywrócono gontowe poszycie, zamiast tymczasowo umieszczonej blachy. W latach 2016-2018 wymieniono także oszalowanie gontowe ścian. Wystrój wnętrza jest głównie późnobarokowy z XVIII w. Najstarszymi elementami są dwa krucyfiksy. Jeden z XIV, a drugi z XVI w. Cennych jest wiele rzeźb i feretron św. Andrzeja i Anny. Polichromia pochodzi z 1787 r. Wykonana została przez Jana Kozickiego. 


wtorek, 9 lipca 2019

Cmentarz nr 143 w Ostruszy i dwustuletnia kapliczka! Projekt "365 nocy".

Nr 190

Dziś postanowiłem sfotografować kolejny z cmentarzy wojskowych. Tym razem w Ostruszy - nr 143. Cmentarz jest sporej wielkości. Mieści się na nim prawdziwy las krzyży i nagrobków. Zaprojektowany został na planie prostokąta przez Jana Szczepkowskiego w ramach IV okręgu Łużna. Do wnętrza prowadzi piękna brama z masywną, drewnianą furtą. Całość jest otoczona kamiennym murem. Od frontu znajdują się również drewniane elementy w stylu balustrady. Elementem centralnym jest drewniany krzyż z glorią na kamiennym postumencie. W 14 grobach zbiorowych i 92 pojedynczych spoczywa 331 żołnierzy: 226 Rosjan, 96 Niemców i 9 Austro-Węgrów. Zginęli 2 maja 1915 r. Wśród poległych znajdują się Polacy. Cmentarz jest w lecie mocno zarośnięty. W nocy miało to jednak swój urok i liczne kwiat wytworzyły ciekawy klimat. Ja jednakże wolałbym na rzecz tego widzieć skoszoną w tym miejscu trawę...



W drodze powrotnej zainteresowała mnie ciekawa kapliczka. Zastanawia mnie czy oryginalnie również była polichromowana. W jej wnęce znajduje się figurka Matki Bożej z Dzieciątkiem. W dolnej części bliżej niezidentyfikowana przeze mnie postać świętego. Zapewne jest to biskup (posiada na głowie tiarę). Być może jest to św. Stanisław lub św. Mikołaj. Próbując rozszyfrować mieszczący się na kapliczce napis dotarłem do daty jej powstania - 1808 r.! Jest to, wiec jedna ze starszych okolicznych kapliczek.


poniedziałek, 8 lipca 2019

Pałac w Przeczycy. Projekt "365 nocy".

Nr 189

Aaaaa uwziąłem się ostatnio na dwory i pałace. Dziś wybrałem się do Przeczycy. Powstał pod koniec XIX w. Utworzony został w stylu klasycystycznym. Posiada przed wejściem ozdobny portyk. Nad głównymi drzwiami mieści się napis: "Szanuj Przeszłość. Przyszłość oddaj Bogu. Uczciwie pracuj na rodzinnym progu." Budynek był, własnością rodziny Kaczorowskich. Posiada ciekawą historię. W czasie II wojny światowej gościli tutaj żołnierze AK. Wokół założenia mieszczą się niszczejące budynki folwarczne (spichlerz i stodoła).



niedziela, 7 lipca 2019

Pałac w Janowicach. Projekt "365 nocy".

Nr 188

Pałac został wybudowany w XIX w. Powstał on w tylu angielskiego neogotyku. Zbudowano go na miejscu byłej posiadłości, z której pozostały jedynie piwnice. Do całości sfinansowano wieżę. Wokół zabytku znajduje się 9,5 ha park w stylu angielskim. Ostatnim właścicielem pałacu był Aleksander Kobylański. W związku z dekretem pałac zostaje przejęty. W 1967 r. zakupiła go Politechnika Krakowska. Następnie został zakupiony przez ZAiKS, który zajmuje się nim do dziś.





sobota, 6 lipca 2019

Odkrycie pod mostem w Ryglicach. Projekt "365 nocy".

Nr 187

Co zrobić w momencie, gdy rozładuje się bateria w aparacie, a obok nie ma ładowarki? Jest pewien sposób, który skutkuje w moim aparacie i kilka razy udało się dzięki niemu zrobić zdjęcia w ramach projektu. Należy wyjąć baterię i ją ogrzać (np. rękoma). Dziś było ciężko i musiałem kilkukrotnie wyciągać baterię. Jednakże udało się i sfotografowałem interesujący mnie obiekt. Już kiedyś nagrywaliśmy o tym filmik na "Dzień Dobry z Pasma Brzanki" (https://www.facebook.com/DzienDobryzPasmaBrzanki/videos/653520998148818/). Postaram się jednak o tym przypomnieć w kilku słowach. Na zdjęciu znajdują się pozostałości mostu na rzece Szwedce w Ryglicach, wysadzonego przez wycofujących się w czasie II wojny światowej Niemców. Była to dość częsta praktyka. Podobnie sprawy się miały np. w Tuchowie. Z rozmowy z jednym z mieszkańców Ryglic, dowiedziałem się, iż filary mostu rzeka odsłoniła po powodzi w 2010 r. W chwili obecnej mamy małą suszę i są one dobrze widoczne. Znajdują się pod nowym mostem przy centrum miejscowości.


piątek, 5 lipca 2019

Centrum Informacji Turystycznej na "Źródlanym Szlaku". Projekt "365 nocy".

Nr 186

21 lutego 2019 r. oddano w Gromniku do użytku nowe Centrum Informacji Turystycznej. Będzie ono mieściło się na "Źródlanym Szlaku" - potężnym projekcie 5 gmin. Centrum będzie informować nie tylko o okolicznych atrakcjach ale i produktach lokalnych. Miejsce wydaje się być na prawdę dobre. Przecinają się tutaj 2 bardzo ważne drogi wojewódzkie. Jedna z nich prowadzi do Gorlic, Krynicy, Koniecznej i innych miejscowości. Druga w stronę Jezior Czchowskiego i Rożnowskiego, Nowego i Starego Sącza, Krościenka nad Dunajcem, Nowego Wiśnicza, Lipnicy Murowanej czy Krakowa. Tuchów, Gromnik, Ciężkowice, Zakliczyn, Bobowa i Stróże mają więc ogromny potencjał, który przy dobrych chęciach i kilku fajnych pomysłach może zostać świetnie wykorzystany. Już w tym momencie Rezerwat "Skamieniałe Miasto" przeżywa wielki boom, który wkrótce (za sprawą parku zdrojowego w miejscowości) może stale się zwiększać.


czwartek, 4 lipca 2019

Madonna z Jabłonicy. Projekt "365 nocy".

Nr 185

Dlaczego fotografuję kościół konsekrowany w 2012 r. i wybudowany kilka lat wcześniej? Otóż w jego wnętrzu znajduje się jedno z najważniejszych dzieł Diecezji Rzeszowskiej. Jest nim Madonna z Jabłonicy. Figura powstała ok. 1340 r. Odnaleziona została w 2010 r. w kapliczce domkowej z przełomu XVIII i XIX w. przez dr Piotra Łopatkiewicza, który tak oto wspominał ten moment:

"Kiedy z ks. Antonim Łagodą, proboszczem w Jabłonicy, wchodziliśmy do kapliczki, nie zdawałem sobie sprawy, że będzie to odkrycie stulecia. Nogi się pode mną ugięły, mimo, że mam spore doświadczenie w takiej pracy. To jest rzeźba, która mogłaby stać w najlepszych muzeach i znaleźć miejsce w podręcznikach historii sztuki".

Wykonana jest z drewna lipowego w stylu wczesnogotyckim. Cechy figury wskazują na wpływ warsztatu Mistrza Madonny z Michle, działającego na pograniczu czesko-morawskim.



środa, 3 lipca 2019

Kaplica Leśniowskich w Ryglicach. Projekt "365 nocy".

Nr 184

Kaplica Leśniowskich na starym cmentarzu w Ryglicach. Zbudowana została w I poł. XIX w. w stylu neogotyckim. W jej tylnej części znajduje się kunsztownie wykonane epitafium Stefana Leśniowskiego. Pod kaplicą wykonana została krypta właścicieli ryglickiego dworu. Wewnątrz kaplicy znajdował się także ołtarz, który został skradziony. Stefan Leśniowski był postępowym szlachcicem. Ryglice za jego czasów rozwijały się, a on sam miał aprobatę władz austriackich. Otóż był on C.K. podkomorzym i kapitanem od ułanów (szwoleżerów austriackich). Dowodem na to, że on i jego rodzina mieli wsparcie ze strony władz, są wydarzenia z czasów rabacji galicyjskiej (1846 r.). Wtedy to rodzina Leśniowskich została wywieziona na czas do Tarnowa. W tym czasie chłopi z okolicznych miejscowości splądrowali dwór. Potem właściciele przybytku na swoje włości.



wtorek, 2 lipca 2019

Cmentarz nr 174 Piotrkowice. Projekt "365 nocy".

 Nr 183

Cmentarz został zaprojektowany przez Heinricha Scholza. W jednym grobie masowym i 12 pojedynczych pochowano 35 żołnierzy rosyjskich. 


poniedziałek, 1 lipca 2019

Powstaje nowa atrakcja w Burzynie! Projekt "365 nocy".

Nr 182

Jakaś reklama? Czemu nie? W tym przypadku  na pewno polecę. Byłem, spróbowałem, świetnie się przy tym bawiłem. Przedstawiam Park Linowy "Dudek" w Burzynie, który powoli się rozwija. Mają 2 świetne trasy, kilkunastometrową tyrolkę, boisko, altanę, leżaki i ławeczki, miejsce na ognisko oraz możliwość mini warsztatów strzelectwa sportowego. Polecam każdemu. Dorosłemu i młodemu. Miejsce to znajduje się na Elsowie (zaraz za klasztorkiem) w pięknej paryi otoczonej lasem.