Dla zainteresowanych oprowadzaniem.

Osoby zainteresowane zwiedzaniem Pogórzy (i nie tylko) serdecznie zachęcam do kontaktu ze mną.
Nr. tel.: 512485435
E-mail: jakub.marek.nowak10@gmail.com

wtorek, 29 grudnia 2020

Ło Panie! Co się tu odwaliło??? Tatry o 11:30 z Jodłówki!

 Dziś przejrzystość powietrza sięgnęła zenitu. Polecam sobie wejść na zdjęcie w powiększeniu (wchodzicie na zdjęcie i otwórz grafikę w nowej karcie). Możecie sobie zaobserwować chociażby wieżę widokową na Radziejowej w Beskidzie Sądeckim, a wprawne oko dostrzeże kształt stacji kolejki na Łomnicy.


czwartek, 24 grudnia 2020

W ten wigilijny czas, kilka nigdy nie publikowanych zdjęć na spokojny wieczór.

 W ten wigilijny czas, gdy już wszyscy nasycimy się uroczystą kolacją, złożymy sobie życzenia i pośpiewamy kolędy, można zrelaksować się przy kilku ciekawych kadrach. Życzę smacznych potraw na stole.

Kiedyś natknąłem się na Furmańcu na takowy zachód słońca.


Cmentarz nr 186 - Lichwin-Zagórze. Obecnie jest on remontowany. Pochowano na nim żołnierzy poległych głównie podczas Bitwy Gorlickiej z maja 1915 r. Dawniej zapewne rozciągał się stąd cudowny widok na południe, a cmentarz był widoczny z kilkudziesięciu kilometrów. Obecnie zarasta go dość gęsty las.


Niekiedy zdarzają się takie dni, że pomimo dużego zachmurzenia widzialność jest bardzo dobra. Tak też zdarzyło się kiedyś bodajże w Lichwinie, choć nie mam pewności czy nie był to Rychwałd lub Meszna Opacka.


Kościół w Rzepienniku Biskupim dość rzadko jest fotografowany od tej strony, a sami zobaczcie. Kadr całkiem przyjemny.


Cudowna jesień w Paśmie Brzanki... Najwyższe wzniesienie to oczywiście Ostry Kamień/Pasia - 527 m n.p.m.


Popołudniowe słońce i kościół pw. św. Leonarda w Wojniczu. Pochodzi z II poł. XVI w. Posiada konstrukcję zrębową z szalunkiem. Posiada dach jednokalenicowy, pokryty gontem.  Jest budowlą jednonawową z przedsionkiem. Nawa zakończona jest trójbocznie zamkniętym prezbiterium. Na dachu znajduje się sygnaturka. Wewnątrz odnajdziemy pozorne sklepienie kolebkowe z zaskrzynieniami. W prezbiterium znajduje się płaski strop. W środku podziwiać możemy 3 neorenesansowe ołtarze z końca XIX w., a w ołtarzu 4 kopie renesansowych obrazów z XVI w. 


O wojnickim kościele pw. św. Wawrzyńca w Wojniczu można opowiadać godzinami. Jego historia jest bardzo ciekawa i barwna. Niestety również dosyć smutna. Po kasacie józefińskiej władze austriackie okradły niemal doszczętnie potężny skarbiec, w którym były setki darów wotywnych, cenne monstrancje i kielichy z kamieniami szlachetnymi i inne ciekawe przedmioty. Do dziś zachowały się ich jedynie kilka. Z punktu widzenia historycznego taka strata jest niepowetowana, ponieważ niektóre z przedmiotów pochodziły z czasów średniowiecznych, których sięga budowla. Ja nie będę tutaj przytaczał dokładnego opisu historii świątyni, a więcej możecie poczytać na oficjalnej stronie zarówno parafii, jak i gminnej. Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wojnickiej postarało się aby historia miejscowości była bardzo dokładnie opisana. Sama świątynia jest przebadana z potężną dbałością o szczegóły. Do tego stopnia, że można po niej oprowadzać grupy turystów, a w tym znawców sztuki nawet parę godzin. Sami zobaczcie.

https://www.wojnicz.pl/turysta/historia/kosciol-wojnicki/kolegiata-sw-wawrzynca
https://wojnicz.diecezja.tarnow.pl/historia/


Kiedyś ze Spiszu w stronę Podhala. Z widokiem na fragment Jeziora Czorsztyńskiego i Tatry.


Kościół pw. św. Marcina w Czermnej w tym roku obchodził 500-lecie swojej budowy. Więcej o tejże wspaniałej świątyni możecie poczytać na stronie facebookowej Stowarzyszenia "Pro patria".
https://www.facebook.com/shppropatria


Na koniec ratusz w Zakliczynie jeszcze sprzed usunięcia z rynku słynnych "kocich łbów". Ponoć nie pasowały one zbyt wielu osobom, a był to chyba jedyny okoliczny rynek, na którym zachowało się takie ciekawe dziedzictwo. Szkoda... Obecny będzie wyglądał jak większość - kostka + beton. Taka ta nasza polska "nowoczesna" i jakbyśmy to usłyszeli w "Samych swoich", "hamerykańska".



niedziela, 20 grudnia 2020

Seria zdjęć z wyjątkowego 19 grudnia 2020. Nr 2 - wschód słońca w Burzynie.

 19 grudnia był niesamowity. Dlatego też rozłożę go na kilka postów. Pierwsze zdjęcie już było - widok na Tatry z Furmańca. Dziś wschód słońca w Burzynie.



piątek, 18 grudnia 2020

Co ja będę po lasach łaził? Krogulec i sikorka w ogrodzie.

Kiedyś dzięcioł zielony. Dziś myszołów. Nie ma co się po lasach szlajać. Same do ogrodu przylecą. Dziś krogulec i sikorka czarnogłówka. Następną zamawiam sowę. Najlepiej puszczyka uralskiego. 






czwartek, 17 grudnia 2020

Zachód słońca i dąb Wojtek.

 Wczorajszy zachód słońca nad Tuchowem był bardzo ciekawy. Z tego też powodu postanowiłem go uwiecznić. Na początek zdjęcie kościoła św. Jakuba w czasie "blue hour". Następnie dąb "Wojtek" o pierśnicy aż 696 cm! Drzewo ma, więc aż 600 lat!




środa, 16 grudnia 2020

wtorek, 15 grudnia 2020

Znów Tatry. Nowe miejsca - Olszyny i Rzepiennik Biskupi.

 Ileż można z tych samych miejsc? Ostatnio szukam nowości. Coś na tle Tatr, itd. Dziś wpadła mi w oko pewna droga widziana z Rzepiennika Biskupiego. Chciałem również uchwycić Tatry nad Olszynami, a tu taki ekstra kadr. Cmentarz nr 113 na Podhalu... yyy w Olszynach projektu Jana Szczepkowskiego.





niedziela, 13 grudnia 2020

Dawno nie było - "Miernik jakości zamkowej" - zamek Zawiszy Czarnego w Rożnowie.

 Przypominam, iż niegdyś zacząłem pewną serię - "Miernik jakości zamkowej" - macie ją w pasku po prawej stronie, gdzie umieściłem, jak do tej pory, najwyżej ocenione zamki. Jest to coś w roli mini przewodnika/poradnika dla turystów i wielbicieli zamków. Moja ocena jest subiektywna, więc nie każdy musi się z nią zgadzać. Oceniam w skali 1 do 10.


dawny wygląd zamku 🏰

4/10 😩

Cóż. jedyny większy ślad po dawnym wyglądzie warowni widnieje na rysunku Napoleona Ordy z XIX w.. Jednakże już wtedy stan ruin był dość zatrważający. Jeśli chodzi o rozwiązania militarne, które naszkicowane zostały w książce K. Moskala, to tak na prawdę nigdy nie dowiemy się nic pewnego na temat dokładnego wyglądu warowni. Szkic jest czysto teoretyczny, choć widnieją nad nim elementy, które z dużą dozą prawdopodobieństwa mogły być użyte w czasie świetności budowli. Widać na rysunku blanki na murze kurtynowym. Na jednym z naroży widoczny jest wykusz - miejsce wysunięte ponad lico muru w celu wyeliminowania martwych punktów w czasie obrony. Założono również, iż zamek posiadał hurdycję lub machikuły, czyli ganki dla straży, wysunięte przed lico muru, w których często istniały dziury do zrzucania na przeciwników ciężkich przedmiotów czy oblewania smołą. Miejsce znajdowało się na dość wysokim wzgórzu, co wydatnie wpływało na możliwości obronne warowni. Jednakże nie mamy do czynienia tutaj z jakimś niezwykle spektakularnym miejscem, porównując chociażby zamek w Tarnowie czy bastionowy Nowy Wiśnicz.

K. Moskal, "Grody i zamki nad Dunajcem i Popradem", Nowy Sącz 2011

obecny wygląd zamku/ruin ⛘

4/10 😩

Ehhh... obecny wygląd ruin? Tragedia!!! Szansa na poprawę? Jeszcze gorzej. Był niedawno kosmiczny pomysł żeby wkomponować stare mury w betonowo-szklaną budowlę. Jak to skomentuję? Nie zrobię tego, bo jeszcze koledzy pomysłodawców czy sami oni mogą się mnie pisząc delikatnie "uczepić". Nie interesuje mnie także w ogóle tłumaczenie, że takie rzeczy robi się w Hiszpanii czy Portugalii. Tu jest Polska i przestańmy w końcu patrzeć jak pies z podkulonym ogonem na zachód. My też potrafimy robić wiele dobrego i PO SWOJEMU. Również z rekonstrukcjami. Bądźmy dumni, że jesteśmy Polakami i mamy jedne z najpiękniejszych zamków świata. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli ktoś w końcu przynajmniej porządnie nie zabezpieczy ruin, to kilka dziesięcioleci moje wnuki będą chodzić po fundamentach. Niestety nad doliną Dunajca jest sporo olewanych przez instytucje i prywatnych właścicieli miejsc. Szkoda pisać więcej. Miejsce oceniłem tak samo, jak Tarnów. Podobna skala zatracenia historycznej warowni. Nie ważne jaka ona była. Spektakularna czy nie. Jej właścicielami były takie osobistości jak Zawisza Czarny czy Jan Amor Tarnowski. Wielcy rycerze Rzeczpospolitej. Serce się kraje na ten widok...




dostępność 7/10 😊

Podobnie jak w Tarnowie. Dojazd i dojście bardzo dobre. Minusem brak miejsca aby stanąć samochodem, a turystów jest w tym miejscu od groma. Głównie dlatego, że obok jest Jezioro Rożnowskie, a na tej samej drodze zapora i cała infrastruktura wokół niej. Miejsce z równie niewykorzystanym potencjałem, co Góra św. Marcina w Tarnowie. Na teren zamku na upartego wjedzie nawet wózek inwalidzki.


ceny za wstęp 💵
10/10 😎

Bezpłatny.

atrakcje w okolicy 📷
10/10

Tak, to miejsce zasługuje na pełne 10. Jezioro Rożnowskie i jego okolice to miejsce piękne o każdej porze roku. Również w zimie. Okolica obfituje we wzniesienia powyżej 500 m n.p.m., a na południowym krańcu jeziora mamy już wyższy Beskid Wyspowy, gdzie są dobre warunki do uprawiania narciarstwa biegowego. Są i wyciągi, np. "Cieniawa Ski" czy Jastrzębia. Poza oczywistymi atrakcjami wodnymi nad Jeziorem Rożnowskim i na nim samym (plaże, rejsy statkami i łódkami), w okolicy jest ogromna ilość zabytków - drewniane kościoły, drugi zamek w Rożnowie, zamek w Wytrzyszczce, cmentarze z I wojny światowej, dwory i pałace (np. Korzenna). Wieże widokowe - np. pod Jaworzem. Ogólnie widoki jedne z najlepszych w Polsce na większości wzniesień wokół jeziora. Jest także wiele atrakcji dla dzieci, np. park linowy "Małpi Gaj" w Gródku nad Dunajcem. Rzut beretem stąd również do Nowego Sącza, a tam ogromna ilość atrakcji i kolejny zamek. Jest nawet lotnisko, gdzie można przelecieć się za opłatą samolotem czy szybowcem w Łosinie Dolnej. Pojawia się również rekord świata - największy most zbudowany ręką jednego człowieka - słynny most Stacha w Znamirowicach. Polecam miejsce, które znajduje się także na poniższych zdjęciach, a jest oddalone od zamku kilka kilometrów - prywatne muzeum - "Osada Młyńska" w Roztoce Brzeziny, gdzie właściciele organizują warsztaty i zrekonstruowali piękny młyn.















otoczenie 🌄
7/10 😊

Z jednej strony mamy w tej samej miejscowości zamek, niedaleko stąd nad samo jezioro, a z pobliskich górek mamy już przepiękne widoki z panoramą na Tatry przy dobrej widzialności. Jednakże w przypadku samego zamku, to tak, jak pisałem. Niestety miejsce jest dość zaniedbane. Niby mamy rzut na kawałek jeziora ale to jednak nie do końca to, czego można oczekiwać. Nie jestem zbytnim zwolennikiem niszczenia przyrody i ścinania drzew ale trochę to miejsce mogłoby być uprzątnięte od kilku drzew np. z zasadzeniem w zamian innych gdzieś w dolinie. Tak dla równowagi.

baza noclegowa 🏨
10/10 😎

Miejsce idealne pod tym względem. Wokół zamek usiany jest każdym rodzajem miejsc noclegowych. Od pól namiotowych i kempingowych, po hotele o najwyższej klasie. Nic dodać, nic ująć.

baza żywieniowa 🍴
7/10 😊
Zapewne zaskoczę tutaj wiele osób znających to miejsce. No nie do końca jestem zadowolony bazą żywieniową. Szczerze? Brakuje trochę w okolicy fajnej, klimatycznej restauracji. Zazwyczaj w miarę zjecie jedynie w sezonie, choć i wtedy głównie fast-foody i jakieś wędzone ryby, a restauracje trochę zajeżdżają PRL-em. Może nie szukałem dobrze? No ale będąc w tej okolicy dziesiątki razy nie rzuciła mi się reklama dobrej restauracji? Będąc w setkach podobnych miejsc w Polsce i na świecie jadłem na prawdę syte i dobre porcje. Zaskoczę po raz drugi. Gdzie jadłem najlepiej? W centrum Gródka jest nieafiszująca się restauracja "Dzikie Wino". Zagadnijcie z właścicielką o historii jeziora i Gródka. Okazuje się, że nie dość, iż dania ma proste, to jeszcze syte i bardzo dobre. Pomimo tego, iż budynek jest niepozorny. Co dalej? Wspomniałem o pytaniu o historię miejsca. Pani napisała książkę o historii miejscowości przed zalaniem wodami jeziora. Wspaniała rozmowa, pyszne jedzenie. Jednakże wciąż jest to miejscowości oddalona sporo kilometrów od samego zamku w Rożnowie. Niestety. Dlatego troszkę profilaktycznie 7. Może nie trafiłem w dobre miejsce?

ocena ogólna 🌟
7,38/10 😊