Byłem ciut późno, bo o 9:00. Mimo to jeszcze były mega wyraźne. Tatry z... oczywiście Wału w Lichwinie, mojej ulubionej góry w Polsce.
Później zahaczyłem jeszcze o Wróblowice, skąd uchwyciłem szczyty nad Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego. Jednakże mgły się już zbytnio podniosły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz