Dziś rano zdarzyło się coś, na co czekałem od długiego czasu. Z jednej strony szkoda, że nie uchwyciłem prawie perfekcyjnego widoku na Tatry z nowego już miejsca, z widokiem na Zalasową. Z drugiej jednak Furmaniec jest i będzie wspaniałą i wyjątkową górą nawet wtedy jak będzie zdjęcia robiło tam milion fotografów.
Tatry z Furmańca ok. 6:50 (przed wschodem słońca - stąd te barwy, bardzo dobra widoczność spowodowana chmurami wysokiego piętra, które przysłoniły słońce i nadały turniom lekki cień).
No i w końcu! Znów dziesiątki przejechanych kilometrów. Nareszcie udało znaleźć się miejsca z widokiem na Zalasową i Tatry ponad miejscowością! Zapowiadam już, że pojawią się kolejne, lepsze zdjęcia. To wykonane zostało ok. 9:00, gdy Tatry zachodziły mgłą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz