Dla zainteresowanych oprowadzaniem.

Osoby zainteresowane zwiedzaniem Pogórzy (i nie tylko) serdecznie zachęcam do kontaktu ze mną.
Nr. tel.: 512485435
E-mail: jakub.marek.nowak10@gmail.com

środa, 11 listopada 2020

Mój 11 listopad - lokalni bohaterowie.

Niektórzy znają tegoż anioła, inni nie. Jeśli ktoś nie zna, to spieszę z informacją. Znajduje się on przy nagrobkach rodziny Baumrucków oraz Jana Wirtla. Lecimy z tematem.

Jan Wirtel urodził się w Kowalowej 10 września 1875 r. Był synem Adama i Wiktorii Janas oraz bratem Franciszka i Władysława (ur. 1879 r.), który zginął w I wojny światowej. Uczęszczał do szkoły powszechnej w Kowalowej (4 klasy), a następnie do Seminarium Nauczycielskiego w Tarnowie (1883-1898). Kolejno pracował w szkołach w: Królowej Polskiej, Jastrzębi, Ptaszkowej i Ryglicach od 30 września 1901 r., gdzie został kierownikiem. Już za czasów szkolnych odznaczał się wielkim talentem organizatorskim. W 1902 r. Krakowskie Towarzystwo Szkoły Ludowej przekazało dla Ryglic 200 książek. W 1905 r., dzięki staraniom kierownika szkoły powstało również Kółko Czytelnicze, które dysponowało już 500 różnymi pozycjami. Powstało również Towarzystwo Szkoły Ludowej, w ramach którego działało Amatorskie Koło Teatralne. Za dochody z przedstawień zakupywano kolejne książki. W 1907 r. powstała linia telefoniczno-telegraficzna, która łączyła Ryglice z Tuchowem. Grupą obywateli starających się o powstanie tej inwestycji kierował w/w społecznik. W 1908 r., Jan Wirtel, wraz z naczelnikiem poczty - Romualdem Weichertem postanowili otworzyć Kasę Stefczyka. W 1912 r. kierownik szkoły został przewodniczącym Komitetu Budowy Domu Ludowego. W tym samym roku, za sprawą Jana Wirtla, powstał murowany budynek szkoły. Od 1917 r. (przez 3 lata) społecznik został dyrektorem założonej przez ks. prob. Jakuba Wyrwę Składnicy Kółka Rolniczego. Działał również w Kole Parafialnym BBWR. O znaczącej roli Wirtla w Ryglicach w uświadamianiu Polaków nt. drogi do odzyskania niepodległości świadczy wydarzenie z 4 sierpnia 1918 r. Wtedy to kierownik szkoły, wraz z poczmistrzem R. Reicheltem zorganizowali międzygminny wiec, na którego zaproszono samego Wincentego Witosa. Przewodniczył mu wiceburmistrz-Franciszek Baumruck. Zebrani uchwalili przez aklamację proniepodległościową rezolucję i przyjęli w pełni reformę rolną, proponowaną przez PSL „Piast”. 31 października 1918 r. ziemia tarnowska była wolna od panowania austriackiego. Wyrazy wielkiej radości dawali okoliczni mieszkańcy, a w tym np. chłopski poeta Józef Nocek (jesienią 1918 r. mieszkał on w Jodłowej, później w Ryglicach). Napisał on wiersz pt. „Dzwoń Zygmuncie” na cześć odzyskania niepodległości, którego ostatnie zwrotki brzmią:

„Po tej niwie dzwoń wesoło,
Gdzie pracuje ten lud rolny,
Niech obciera z potu czoło,
Bo wieśniaczy lud jest wolny.

Zanieś braciom na obczyźnie,
Tej radości wieści miłe,
Wolną mamy już Ojczyznę,
Swoje prawo, swoją siłę.

Dzwoń Zygmuncie Zmartwychwstanie,
A głos niechaj w serce wnika,
Zwada nasza niech ustanie,
Bo jest Polska – Republika”.

W tym samym jeszcze roku Wirtel wystarał się o odtworzenie OSP w Ryglicach. W 1922 r. uczestniczył, jako ojciec chrzestny, w poświęceniu dzwonów kościelnych. W 1933 r. postawił wniosek aby zwrócić się do Tymczasowego Zarządu Powiatowego w Tarnowie ws. Budowy nowej drogi na Żurową w celu usprawnienia komunikacji z Tarnowa do Jasła (świadczy o tym napis na przyczółku od strony południowej mostu). W 1935 r. przeszedł na emeryturę. Jednakże został wybrany na wójta gminy (Ryglice, Kowalowa, Joniny, Zalasowa, Szynwałd, Bistuszowa i Uniszowa. Sprawował funkcję do 1944 r. Budynek remizy miał powstać w miejscu tzw. „targowicy”. Utworzono nawet fundamenty i zebrano materiały. Jednakże wszystko wstrzymał wybuch II wojny światowej. W czasie jej trwania Niemcy mianowali go wójtem komisarycznym. Musiał przez to wydawać kontygenty. Znał język niemiecki. Dzięki temu on i ks. Prob. Jakub Wyrwa uratowali w miejscowości wiele budynków. Po II wojnie światowej, z upoważnienia Urzędu Ziemskiego prowadził parcelacji ziem dworskich. W 1948 r. był także przewodniczącym elektryfikacji miejscowości. Dzięki niemu powstał most na rzece w stronę Galii Górnej. Jan Wirtel był dwukrotnie żonaty. Najpierw z Amelią Baumruck. Nie mieli oni dzieci. Amelia zmarła 12 listopada 1949 r. w Ryglicach. Ich wychowanka  - Alfreda Stanisława Baumruck (ur. 3 października 1898 r.) zmarła 31 marca 1916 r. na czerwonkę. Jan Wirtel wyszedł później za Franciszkę Bąk (ur. w Olszynach 17 maja 1901 r.), która wyszła po śmierci ryglickiego działacza 29 września 1960 r., za Wojciecha Pochronia. Zmarła 16 maja 1989 r. Na pamiątkę Jana Wirtla dziś w Ryglicach istnieje jedna z ulic jego imienia. Zachował się także na obecnej ul. Tuchowskiej jego dom, nazywany dziś „Wirtlówką”.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz