Dla zainteresowanych oprowadzaniem.

Osoby zainteresowane zwiedzaniem Pogórzy (i nie tylko) serdecznie zachęcam do kontaktu ze mną.
Nr. tel.: 512485435
E-mail: jakub.marek.nowak10@gmail.com

czwartek, 19 listopada 2015

Moja jesień 2015 część IV. W Święto Niepodległości i gra miejska dla ministrantów z parafii pw. Św. Jakuba w Tuchowie.

11 listopada 2015 r. Święto Niepodległości spędziłem wraz z Piotrem Firlejem oraz grupą ministrantów z parafii pw. Św. Jakuba Apostoła w Tuchowie.
www.piotrfirlej.com
www.cut.travel.pl

Piotr stworzył dla grupy specjalną grę miejską. Miała ona polegać na rozwiązywaniu zagadek i dotarciu do odpowiednich punktów w Tuchowie.


Ministranci oraz my, jako opiekunowie mieliśmy za zadanie wcielić się w role partyzantów. Grupa została podzielona na trzy oddziały. Każdy miał za zadanie wymyślić sobie swój pseudonim i tylko poprzez niego porozumiewać się z kolegami z grupy. Piotr wybrał sobie pseudonim "Leliwa", który pochodzi od kpt Eugeniusza Borowskiego - dowódcy Batalionu "Barbara", działającego w 1944 r. na okolicznych terenach. Ja przyjąłem pseudonim "Drzazga" od płk dr Jerzego Pertkiewicza - jednego z partyzantów oddziału "Regina II", wschodzącego w skład Batalionu "Barbara", jednego z niewielu żyjących do dziś partyzantów AK walczących w okolicach Tuchowa.

Następnie każdy z oddziałów otrzymał kartki z historią miasta do wypełnienia. Pierwsze wskazówki znajdowały się na rynku w Tuchowie. Należało uzupełnić puste pola w  i poszukać wskazówki z kolejną lokalizacją. Oddziały partyzantów miały za zadanie trzymać się w zwartych szeregach w razie napotkania na trasie Niemców.









Po znalezieniu kolejnej wskazówki partyzanci dostali zadanie przemarszu w okolice budynku "Sokoła" i wypełnienie nowej kartki z opisami historycznymi miasta. Po wypełnieniu jej należało odnaleźć informację na temat dalszej wędrówki.



Kolejno "Leliwa" przekazał partyzantom prowiant na trasę przemarszu oraz na ognisku w punkcie docelowym wędrówki.


Mój oddział bardzo szybko znalazł kolejną wskazówkę dotyczącą przemarszu i wysunął się na prowadzenie.


Niestety kolejne oddziały szybko zaczęły nas doganiać, a walka o jak najszybsze wykonanie zadania była bardzo zacięta. Do celu prowadziła mapa oraz wskazówki.


Mijaliśmy również historyczne miejsca, związane z partyzantami AK.

Trasa wiodła w stronę szlaku papieskiego i nim mieliśmy za zadanie przejść do celu, wypełniając kolejne puste pola na kartkach.


Miejscem docelowym był cmentarz z I wojny światowej nr 158 w Tuchowie Garbku. W nekropolii pochowanych zostało 8 legionistów polskich, 20 żołnierzy austro-węgierskich oraz 10 rosyjskich. Projektem cmentarza zajmował się Heinrich Scholz.
W okolicy znajdują się również okopy z II wojny światowej. Właśnie w nich oddziały miały za zadanie odnaleźć ostatnie wskazówki, a następnie wypełnić puste pola i zanieść całość "Leliwie".

Po wykonaniu zadania wszyscy partyzanci dostali nagrody, a najlepsi z nich koszulki patriotyczne. Rozpalono ognisko i usmażono przyniesione kiełbaski. Później "Leliwa" opowiedział o historii cmentarza i okolicznych bitew, a następnie ruszył z całym już oddziałem w las na kolejne okopy z II wojny światowej.


Po odwiedzeniu okopów rozpoczął się marsz w stronę cmentarza parafialnego w Tuchowie.



Na cmentarzu w Tuchowie "Leliwa" przedstawił młodym partyzantom historie kilkunastu osób z gminy Tuchów walczących o niepodległość w I i II wojnie światowej.





Ostatnimi punktami na cmentarzu była kolejna nekropolia z I wojny światowej oraz XIX-wieczna kaplica Rozwadowskich - ziemian, właścicieli Tuchowa i okolic.
Cmentarz został zaprojektowany przez Heinricha Scholza. Pochowano na nim 103 żołnierzy austro-węgierskich, 1 niemiecki i rosyjskich w 63 grobach pojedynczych i 15 zbiorowych.

Kaplica Rozwadowskich była ostatnim punktem wycieczki. Wszystkie oddziały wykonały perfekcyjnie swoje zadania! Dowództwo było bardzo zadowolone i mogło z dumą pochwalić swoich żołnierzy, którzy zostali odesłani do domów.

Gra miejska jest świetnym pomysłem dla młodzieży i myślę, że jeszcze nieraz zostanie wykorzystana. Jeżeli ktoś miałby ochotę skorzystać z tej oferty (nie koniecznie związanej z partyzantką, może to być np. historia jakiejś miejscowości lub inne turystyczne ciekawostki) proszę kontaktować się z Piotrem Firlejem:
lub ze mną (w szczególności w związku z gminą Ryglice):

Z PEWNOŚCIĄ JESTEŚMY W STANIE ZAOFEROWAĆ WSPANIAŁĄ ZABAWĘ! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz