Nr 110
Dziś w kościele katolickim odbywają się procesje rezurekcyjne. Najstarsza wzmianka o tym obrzędzie pochodzi z X w. Zapisana została w żywocie św. Udalryka (bp. Augsburga).
„Gdy nadszedł dzień święty Paschy, po Prymie (więc w niedzielę rano) udawał się do kościoła św. Ambrożego, w którym w Piątek wielki umieścił był Ciało Chrystusowe, nakrywszy Je kamieniem; tam odprawiał Mszę o Trójcy świętej w towarzystwie kilku tylko duchownych. Po odprawieniu Mszy postępował na czele całego duchowieństwa, które w szatach świątecznych czekało, zgromadzone w portyku przy kościele; niósł Ciało Chrystusowe; niesiono ewangelję, świece i kadzidło; chłopcy śpiewali odpowiednie uwielbienia. Przez halę szedł (biskup) do kościoła św. Jana Chrzciciela i tam śpiewano Tercję, a stąd przy śpiewie bardzo trafnie ułożonych antyfon w pięknej procesji szedł do kościoła katedralnego, ażeby tam Mszę odprawić."
Obecnie w czasie tego obrzędu, sprawujący Eucharystię kapłan przechodzi do Grobu Pańskiego, gdzie po stosownych modlitwach i śpiewie, monstrancja zostaje zabrana wraz z asystą i krzyżem z nałożoną czerwoną stułą oraz figurką Chrystusa Zmartwychwstałego. Następnie wszyscy wyruszają poza mury świątyni i okrążają ją raz lub trzykrotnie. W czasie jej trwania wszyscy śpiewają pieśń "Wesoły nad dzień" lub "Chrystus zmartwychwstan jest". Po powrocie do kościoła odmawiane są kolejne modlitwy oraz śpiewane odpowiednie pieśni. Całość kończy wielkanocna antyfona do Najświętszej Maryi Panny.
W Ryglicach asysta jest dość spora. Przed kapłanem z monstrancją znajdują się: w/w krzyż ze stułą, służba maryjna, feretrony, ministranci, księża sprawujący liturgię oraz strażacy pełniący wartę przy Grobie Pańskim. Kapłan z monstrancją niesie ją pod zabytkowym baldachimem z XIX w., zakupionym na rzecz parafii przez wójta Bistuszowej, posła na Sejm Galicyjski i do austriackiej Rady Państwa - Michała Witalisa. Za asystą kroczą wierni, trzymając zapalone świece, będące symbolem zmartwychwstałego Chrystusa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz