Nr 87
To cieszy. Kolejny zabytek powstaje z ruin. Od niedawna remontowany jest budynek dworu Chrząstowskich w Burzynie. Szkoda, że na jego fasadzie zamontowano tak nieprzemyślane światło. Mam nadzieję, że jest ono zamontowane tylko na czas robót. Miejsce to było bardzo ciekawe, jako jedno z miejsc sporu pomiędzy katolikami, a protestantami. Aleksander Chrząstowski - właściciel dworu - ożenił się z Anną Heleną Burzyńską. On był kalwinem, a ona katoliczką. Aleksander zmarł w 1668 r. Jego bracia - Piotr i Stanisław - odebrali Annie córkę Aleksandrę aby wychować ją w duchu kalwińskim. Chrząstowskich, za ten występek, skazano na infamię (utrata dobrego imienia i praw obywatelskich). W działaniach braci dopatrzono się zakazanego prawem w 1658 r. nawiązania do działań ariańskich. Chciano w ten sposób osłabić ośrodek ariański w Szczepanowicach. Skazano również na śmierć i utratę majątku duchownego Kałaja. Był to pierwszy wyrok na osobie wyznania kalwińskiego. Wyrok anulowano jednak w roku kolejnym. Szczepanowice, Lusławice i Zabłędza była we władaniu Chrząstowskich. Później ksiądz Bartłomiej Rusinowski z Piotrkowic wniósł do Trybunału Lubelskiego pozew na Chrząstowskich, Broniewskich i Szymona Akwilę o przynależność do sekty kalwińsko-ariańskiej i profanację obrazu Matki Boskiej Tuchowskiej. Nakazano zburzenie dworu w Szczepanowicach, do którego nie doszło z powodu zwrócenia się do sejmu w 1672 r. przez Piotra Chrząstowskiego. Wyrok uchylono, a w 1677 r. ściągnięto z rodu infamię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz